Komendant powstania
Piętą achillesową polskiej historiografii jest biografistyka.
Jesteśmy chyba jedynym cywilizowanym narodem, który nie doczekał się biografii swoich czołowych postaci historycznych. Porządnych biografii nie mają Edward Rydz-Śmigły, Józef Beck czy Władysław Anders, nie mówiąc już o bohaterach ostatnich kilku dziesięcioleci. Zobacz na Empik.rp.pl
Z tym większą radością należy przyjąć książkę Andrzeja Kunerta o generale Antonim Chruścielu „Monterze". Człowieku, który był faktycznym dowódcą Powstania Warszawskiego. To właśnie on wybrał się rowerem na rekonesans i 31 lipca złożył w Kwaterze Głównej AK nieszczęsny meldunek o sowieckich czołgach, które miały wjeżdżać na Pragę. Komunikat ten przyczynił się do podjęcia decyzji o rozpoczęciu walki już 1 sierpnia 1944 r.