Najnowsza interwencja Uważam Rze

Tu i teraz

O Powstaniu Warszawskim raz jeszcze

Bronisław Wildstein

Rocznice powstania stają się pretekstem do starcia, spoza którego coraz wyraźniej wyłania się kulturowa wojna

Pierwotnie, gdy spierali się, czasami niezwykle gorąco, uczestnicy historii, nie mieliśmy do czynienia z niczym podobnym. Ponieważ efekty powstania były niezwykle tragiczne, przeciwnicy potrafili oskarżać jego przywódców wręcz o zbrodnię. Wówczas można było zrozumieć nawet tak radykalne sformułowania. Z czasem jednak polityka zaczęła tworzyć nowy kontekst sporu.

W PRL powstanie zostało uznane za przejaw poświęcenia narodu przez „burżuazyjną władzę" na rzecz swojej egoistycznej polityki. Miało ono kompromitować całą epopeję Podziemnego Państwa Polskiego i jego wojskową emanację, jaką była AK. Z czasem podejście to zaczęło się nieco zmieniać. Wolno już było docenić heroizm szeregowych żołnierzy, aby tym bardziej akcentować moralną i polityczną nicość ich przywódców, która jakoby szczególnie ujawniła się w trakcie powstania.

Aktualne wydanie Uważam Rze dostępne na www.ekiosk.pl.

Wstępniak

Materiał Partnera

Polacy coraz częściej kupują online. Co ich przekonuje do tej formy zakupów?

Kupujemy na potęgę. Rynek dóbr konsumenckich rozwija się dynamicznie, a my – konsumenci – podążamy za najnowszymi trendami. Kupujemy nie tylko więcej, ale i korzystając ze znacznie...

ZAMÓW UWAŻAM RZE

Aktualne wydania Uważam Rze dostępne na www.ekiosk.pl

Komentarz rysunkowy

Felietony

Piotr BOŻEJEWICZ

Może i koniec, ale nie świata

• TAKO RZECZE [P] •Skoro Obama nawet w części nie okazał się takim cudotwórcą, jak przepowiadali eksperci, to czemu Trump miałby być taki groźny, jak go malują ci sami ludzie?