Młode wilki i żwawy niedźwiedź
Kto kogo wspiera, a kto pod kim dołki kopie w Prawie i Sprawiedliwości
W stosunkach wewnętrznych panują idylla i zgoda – takie zapewnienie niedawno można było usłyszeć od polityków PiS. Przez ostatnie miesiące twierdzili, że wewnątrzpartyjne niesnaski i spory są niczym w porównaniu z tym, co działo się w poprzednich latach. Spokój miał być efektem odejścia „warchołów", którzy utworzyli PJN, a potem Solidarną Polskę.
Ostatnio spokoju jest jednak mniej. Życie nie znosi próżni. Widać, że formują się dwie frakcje. Jednej daje twarz rzecznik partii Adam Hofman, choć wielu wskazuje Adama Lipińskiego jako rzeczywistego przywódcę grupy. Na czele ich przeciwników stoi sekretarz generalny partii Joachim Brudziński. Podział jest jeszcze bardziej zagmatwany. Ciągle wielu polityków stoi z boku lub próbuje siedzieć okrakiem na barykadzie. Ale kolejne, najczęściej personalne spory zmuszają ich do przyłączenia się do jednych albo drugich.