Udzielne Księstwo Pomorskie
Emeryci masowo zrywają umowy z Amber Gold, tracąc do 50 proc. wkładu. Prezesowi Plichcie może to przynieść nawet 20 mln zł zysku
Jeszcze niedawno przemieszczałem się wielokrotnie ze szwagrem liniami OLT Express z Gdańska do Warszawy i z powrotem. Wspominamy te czasy z rozrzewnieniem. Leciało się eleganckim, obszernym odrzutowcem, a nie jakąś ciasną terkotką lotowską typu ATR, w której pasażer czuł się jak spadochroniarz Sosabowskiego przed skokiem na Arnhem. Zastępy stewardes podawały napoje i tortille, smaczniejsze niż pasza zadawana w LOT. A do tego te ceny. Lepsze niż I klasa PKP (sześć i pół godziny trasa Warszawa – Gdańsk), a cóż dopiero mówić o benzynie do auta. Taniocha, że aż głowa bolała – specjalnie używać będę kolokwializmów i łagodniejszej wersji dialektu nadwiślańskiego (gwary warszawskiej) pomieszanego z grypserą, ponieważ język ten najcelniej oddaje istotę oraz poziom opisywanego w felietonie problemu.