
Dlaczego świat nie siwieje
Hildegarda z Bingen. Była wizjonerką. Germańską prorokinią, jak mówili o niej współcześni. Wytykała błędy księżom, pouczała cesarza. Zakonnice ubierała w białe i zielone suknie. Leczyła dusze i ciała
Benedykt XVI, który bardzo przestrzega, aby procesy kanonizacyjne były przeprowadzane skrupulatnie, w wypadku Hildegardy z Bingen odszedł od schematu. W maju tego roku sięgnął po rzadko stosowaną w Kościele tzw. kanonizację równoważną i wpisał ją w poczet świętych bez przeprowadzenia procesu kanonizacyjnego. W ten sposób formalnie przypieczętował trwające od wieków, bo od XII stulecia, przekonanie o świętości niemieckiej wizjonerki. Sam papież od lat przy okazji oficjalnych wystąpień mówił o niej „święta". Zapowiedział też, że w październiku ogłosi św. Hildegardę z Bingen doktorem Kościoła.
W ostatnich dziesięcioleciach nastąpił renesans zainteresowania postacią Hildegardy (1098–1179). Powstał o niej film (nakręcony przez Margarethe von Trotta) i sztuka teatralna („Córy Renu" Cecilie Loveid). Ukazują się jej teksty teologiczno-filozoficzne, z dziedziny medycyny naturalnej i ziołolecznictwa, utwory poetyckie i płyty z muzyką, którą komponowała. Ale największą ciekawość budzą jej zalecenia dietetyczne z orkiszem w roli głównej, prastarym zbożem, które – jak pisała – daje „mocne mięśnie, zdrową krew, szczęśliwy umysł i pogodną duszę", a jej – twierdzą admiratorzy świętej – pozwoliło dożyć 81. roku życia, mimo iż od dziecka była chorowita. Wraz z orkiszem pojawiły się na rynku książki kucharskie z przepisami według zaleceń Hildegardy, a w sklepach produkty sporządzane według jej receptur: przyprawy, herbatki, kosmetyki naturalne... To wszystko leżało w jej zainteresowaniach, ale było jednak tylko ich częścią, bo dla niej ważny był cały człowiek: zdrowie jego duszy i ciała. Wiedzę o nim czerpała z obserwacji natury, ale głównie z wizji, w których odkrywała wewnętrzne powiązania wszystkich rzeczy między sobą, rzeczy ziemskich z duchowymi, i ze Stwórcą, o czym opowiadała w sposób symboliczny i niezwykle oryginalny.