Zauroczona nieznanym Polakiem
Niezwykła Martha Argerich znów przyjeżdża do nas na festiwal Chopin i Jego Europa. Poprzednią jej wizytę wykorzystaliśmy w stopniu maksymalnym
Przekroczyła już siedemdziesiątkę, ale zachowała młodzieńczą energię, pasję oraz zadziorność. Kiedy gra, wydaje się, jakby czas stanął w miejscu, a ona ma znów 24 lata i wygrywa konkurs chopinowski. Bo już wtedy, w 1965 r., była pianistką doskonałą. Zobacz na Empik.rp.pl
Taką pozostała do dzisiaj. Martha Argerich jest przy tym nieprzewidywalna, potrafi nagle odwołać występ, ale polską publiczność musi lubić szczególnie, bo w ostatnich latach nigdy jej nie zawiodła. Wiele innych krajów bezskutecznie zabiega o jej wizytę, a na warszawskim festiwalu Chopin i Jego Europa pojawia się regularnie. W najbliższy wtorek (28 sierpnia) zagra jeden z koncertów Beethovena.
Ubiegłoroczny występ przypomina DVD. Był to koncert wyjątkowy. Argerich, dla której zawsze najważniejsza jest muzyka, a nie jej solowy popis, pojawiła się na estradzie Filharmonii Narodowej w towarzystwie czworga znacznie młodszych od niej muzyków: skrzypków Agaty Szymczewskiej i Bartłomieja Nizioła, rosyjskiego wiolonczelisty Aleksandra Neustrojewa oraz własnej córki z pierwszego małżeństwa – Lydy Chen, która gra na altówce.