Najnowsza interwencja Uważam Rze

Tu i teraz

Milczenie o łupkach

Bronisław Wildstein

Brak publicznej debaty na temat rozwiązań dotyczących złóż łupkowych w Polsce może prowadzić do katastrofy

Jakiś czas temu polskie media zachłysnęły się wiadomością o odkrytym w Polsce gazie łupkowym. Potem zapadła w tej sprawie cisza. Informacja sprzed kilku miesięcy, że największy amerykański koncern energetyczny Exxon Mobile wycofuje się z Polski, przeszła niemal bez echa. Nie wiemy, czy przyczyną było podpisanie przez Amerykanów układu z największą rosyjską firmą naftową Rosnieft i zaangażowanie się w wydobycie gazu z łupków syberyjskich.

Nie ma dyskusji na temat braku tak potrzebnej nam ustawy dotyczącej eksploatacji złóż łukowych. Projekt PiS leży w Sejmie, ale marszałek Kopacz nie wyjmuje go na światło dzienne. Opozycja nie może kojarzyć się z niczym innym niż ze Smoleńskiem. Istnieje wprawdzie projekt ustawy przygotowany przez wiceministra środowiska i głównego geologa kraju Piotra Woźniaka, ale ten z kolei utknął w międzyresortowych targach.

Były minister środowiska prof. Mariusz Orion Jędrysek twierdzi, że koncesje rozdaliśmy bez sensu i za bezcen. Być może ton jego wypowiedzi jest zbyt alarmistyczny. Sprawa jest jednak bardzo ważna, można by więc oczekiwać, że otrzymamy jakieś na ten temat odpowiedzi. Skądże!

Milczenie wokół jednej z istotniejszych dla naszej przyszłości spraw przypominać zaczyna niesławnej pamięci kontrakt gazowy, który wynegocjował nam z Gazpromem wicepremier Pawlak, a Tusk go zaakceptował. Kilku dziennikarzy wskazywało zagrożenie z nim związane. Główne media zajmowały się jednak tym, czy Jarosław Kaczyński, krytykując rząd, dzieli Polaków. W efekcie przed uzależniającym nas od Rosji kontraktem uratowała nas... Komisja Europejska. Wtedy nawet celebryci dziennikarscy zorientowali się, że pojawiły się problemy. Tomasz Lis na łamach „Wprost" poinformował, że z „International Harald Tribune" dowiedział się, iż być może z kontraktem coś nie gra. Pisałem o tym i robiłem programy w TVP (tak, był taki czas) pół roku wcześniej. No, ale to było po polsku.

Gaz z łupków może być błogosławieństwem, ale wcale nie musi. W kwestii tej zderzamy się z potężnymi globalnymi korporacjami i grą światowych interesów. Pisał o tym ciekawie ekspert Instytutu Sobieskiego Grzegorz Pytel. Bogate złoża surowcowe mogą być błogosławieństwem dla silnych państw, takich jak Norwegia czy Kanada, które potrafią kontrolować ich eksploatację, ale mogą być przekleństwem dla słabych, ulegających silnym międzynarodowym lobby. Tym, co może nas chronić przed złym scenariuszem, jest jawność decyzji i publiczna na ich temat debata. Problem w tym, że w Polsce Tuska to ostatnia rzecz, na którą możemy liczyć.

Wstępniak

Materiał Partnera

Jak wdrożyć SAP S/4HANA?

Nowoczesne systemy informatyczne to podstawa dobrze działającego i innowacyjnego przedsiębiorstwa. Dla wielu firm wyzwaniem nie jest wybór systemu ERP, ale jego wdrożenie. Dlaczego? Musi być...

ZAMÓW UWAŻAM RZE

Aktualne wydania Uważam Rze dostępne na www.ekiosk.pl

Komentarz rysunkowy

Felietony

Hubert Kozieł

Czy Podesta zadławi się pizzą?

• SPISKOWA TEORIA WSZYSTKIEGO • Wybory prezydenckie w Stanach Zjednoczonych były wielkim zwycięstwem zwolenników spiskowej teorii dziejów. Potwierdziły bowiem wiele ich tez