Propagandowe klony
Historia toczy się u nas od Homo sovieticus do Homo platformicus
Pod Smoleńskiem była katastrofa, piloci pogubili się naciskani we mgle i zahaczyli o brzozę. Premier to fajny gość, przeprowadzający nas przez światowy kryzys. Świetnie poukładał stosunki z Rosją i Niemcami. Dadzą mu posadę w Unii. Łebski facet. No za dorosłego syna w żadnym przypadku nie może odpowiadać. Prezydent jowialny taki, brat łata. Może nie jest wielkim mężem stanu, ale to godny przedstawiciel narodu. Gafy każdemu się zdarzają. No owszem, autostrad nie udało się na Euro wybudować, ale kiedyś je skończą. Tylu dróg tutaj nigdy nie było. Benzyna po 6 zł? A po ile ma być, skoro na światowych giełdach windują ceny? Co tu rząd może? Dyrektorzy szpitali nie potrafią zarządzać i są długi. Sprywatyzować i po kłopocie. A te ekshumacje nikomu życia nie przywrócą. Tak mniej więcej wygląda ekstrakt z ukształtowanych w naukowy sposób poglądów większości sondażowej w Polsce. Klepacze i powtarzacze jak zahipnotyzowani recytują regułki przygotowane dla nich w strawnej formie przez wajchowych.
Co ciekawe, taki obraz nie jest zarezerwowany wyłącznie dla mało kumatej gawiedzi. Ludzie z fakultetami chętnie serwują z zacietrzewieniem tego typu dykteryjki. Znacie państwo osoby epatujące podobnym przekazem? Nazwisk nie ma co wysyłać do redakcji. Zbyt długa lista. I tu w człowieku wzbiera niepewność przechodząca w zazdrość. Czy ja bym tak nie potrafił. Nawet w Odludkowie (podwędzone J.K.K.) widzi się chcąco niechcąco upiorność naszego państwa. Chyba coraz bardziej na wyrost zwanego polskim.
Czy polskie państwo tuszowałoby w ordynarny sposób traumatyczną katastrofę? Czy polskie państwo pozwoliłoby na bezczeszczenie zwłok? Czy w polskim państwie dominowałyby kreaturki bez krzty honoru? Tyle pokoleń walczyło o najjaśniejszą Rzeczpospolitą, a ta na naszych oczach jest upodlana i rozkradana. I człowiek się tarmosi wewnętrznie. I nerwy traci w poczuciu bezradności. A można przecież być pogodnym. Może się tak nie upierać. Kijem Wisły nawet przy tak niskim stanie wody się nie zawróci. Może dać się sklonować i zostać Homo platformicus? Nie, no nigdy w życiu. Wolnym być i więcej nic.