Nie daj się sprzedać
Nie maleje liczba ofiar handlu ludźmi. Co roku wykorzystanych jest 12 mln osób. 15 tys. przypadków dotyczy Polski
Miła, ładna 15-latka, uczennica gimnazjum. Dajmy jej na imię Ania. Radzi sobie z nauką, chociaż orłem nie jest. Wychowuje ją babcia. Ania, tak jak jej rówieśnice, lubi ładnie się ubrać, poczytać kolorowe pisma. I marzy o prawdziwym uczuciu. Poznaje chłopaka, cudzoziemca z Bałkanów. Na kolejnym spotkaniu ten pyta ją o fajne znajome, chce je przedstawić swoim kumplom. Nastolatka przyprowadza koleżanki, tworzą sympatyczną paczkę. W pewnym momencie dziewczynka znika. Mija dzień, dwa. Przepadają też po kolei jej koleżanki. Babcia się niepokoi, gimnazjum, do którego uczęszczały dziewczynki, zaczyna poszukiwania. W końcu trwa rok szkolny i takie zniknięcia nie są czymś zwykłym.
Po kilku tygodniach nastolatka zostaje odnaleziona za granicą, w domu publicznym. Szokujące jest to, że o traumatyczne doświadczenia nie oskarża chłopaka, który wywiózł ją z Polski i stał się jej alfonsem.