Czy Napoleon zawiódł Polaków?
Dobroczyńca Rzeczypospolitej, a może cyniczny gracz? W „Uważam Rze Historia” debata o cesarzu, jakiej jeszcze nie było
Polacy spośród wszystkich narodów świata kochają Napoleona Bonaparte najbardziej. Bardziej niż sami Francuzi. Legenda napoleońska, czy też raczej miłość do cesarza, jest nieodłącznym elementem polskiej kultury, jest wrośnięta w polską tożsamość. Jest w „Panu Tadeuszu" i w „Lalce". Jest na płótnach Kossaków, w muzyce Chopina, a wreszcie w naszym hymnie.
Napoleon był tym, który rozjaśnił mroki zaborów. Druzgocząc potęgi zaborcze, dał Polakom nadzieję na restaurację utraconej ojczyzny. Gdyby tylko udało mu się w 1812 r. pod Moskwą... W tym powtarzanym w Polsce od lat, niedopowiedzianym stwierdzeniu kryje się tyle zawiedzionej nadziei i tyle żalu, że historia nie potoczyła się inaczej...
Z drugiej strony dobre samopoczucie polskich bonapartystów zawsze psuli, znajdujący się w znaczniej mniejszości, realiści. Wskazywali, że Napoleon traktował Polaków instrumentalnie. Przypominali o San Domingo i Hiszpanii, gdzie polscy żołnierze na rozkaz cesarza tłumili wolnościowe aspiracje innych narodów. Przypominali o traktacie w Tylży i sumach bajońskich.