Hartman prosi o lody
Niektórzy sędziowie zagrozili, że w ramach protestu przeciwko likwidacji sądów rejonowych pójdą w stan spoczynku.
Protest ten będzie o tyle dla jego uczestników dramatyczny, że według prawa owi dżentelmeni i damy zachowają wówczas, nie pracując, swoje uposażenia. „Sprawiedliwość jest ostoją mocy i trwałości Rzeczypospolitej" – pisze się u nas za Fryczem Modrzewskim na gmachach sądów.
Jaka sprawiedliwość, taka moc i trwałość.
Dobra wiadomość dla wszystkich. Kolejna sfera życia dotychczas nieuregulowana doczeka się regulacji. Posłowie PO chcą wprowadzić kolejny powszechny podatek – od deszczówki. Na biednego nie trafiło, bo oberwie się głównie góralom, którzy mają skośne, a więc większe dachy. Za całość zebranego podatku od deszczu będzie można ewentualnie utworzyć nowy urząd do spraw podatku od deszczu i zatrudnić w nim kompetentnych krewnych.
Kaczyński nie chodzi na mecze i piątki nikomu nie przybije" – bronił Donalda Tuska Roman Giertych, facet, który zawsze słynął z bezpośredniości, luzu i fascynacji sportem.
Tusku, k... a, zrób coś, obiecaj ludziom lody albo coś!" – taki krzyk rozpaczy wydał z siebie na Twitterze wybitny intelektualista, autorytet moralny, a także – a jakżeby inaczej – etyk profesor Jan Hartman. Tusku posłuchał i w piątek poobiecywał, choć co prawda nie lody. Lodów akurat premier nie musi obiecywać, bo zdaje się, że z ich kręceniem jego niektórzy ludzie sobie jako tako radzili. A i elokwentny pan profesor oraz duża część bliskich mu publicystów i dziennikarzy świetnie przecież poznała przez ostatnie lata słodycz lodów serwowanych im przez ekipę pana premiera.
Eugeniusz Kłopotek z Polskiego Stronnictwa Ludowego ostro skrytykował w RMF FM ministra finansów Jacka Rostowskiego, wymyślając mu od „szkodników". Według niepotwierdzonych informacji udawanie opozycjonisty na tyle już owładnęło umysłem Eugeniusza Kłopotka, że naprawdę w nie uwierzył.
Niby kraj kwitnie, wszystko zmierza ku lepszemu, ale są i smutne wiadomości. Renata Dancewicz chce się wypisać z Kościoła. Watykan zadrżał w posadach. To będzie największy rozłam od czasu schizmy wschodniej tysiąc lat temu.