Historyczny telegraf
Znicze Pamięci
Mieszkańcy Wielkopolski, Pomorza i Śląska masowo wzięli wczoraj udział w uroczystościach poświęconych pamięci ofiar niemieckich zbrodni dokonanych na ziemiach zachodnich II RP po zakończeniu kampanii wrześniowej. W miejscach kaźni zapalono Znicze Pamięci. Ocenia się, że na ziemiach wcielonych do Rzeszy tylko do końca 1939 r. zamordowanych zostało 40 tys. przedstawicieli polskich elit. Większość Polaków z centralnej części kraju i z ziem wschodnich nie ma pojęcia o tej hekatombie.
Troska Rosji
Rosja zaapelowała do władz i narodu Afganistanu, aby pomogły w wyjaśnieniu losu 265 żołnierzy Armii Czerwonej, którzy zaginęli w trakcie sowieckiej inwazji na ten kraj w latach 1979–1989. Według Moskwy 30–40 z nich może do dzisiaj żyć; w przypadku reszty chodzi o wskazanie miejsca pochówku. Należy z zadowoleniem powitać zmianę nastawienia Rosji, która na ogół – zgodnie z zasadą „ludiej u nas mnogo" – niespecjalnie troszczyła się o losy żołnierzy. Może ta zmiana nastawienia sprawi, że Moskwa wskaże wreszcie Polsce miejsca pochówku polskich ofiar sowieckiego ludobójstwa? Naszych rodaków zamordowanych przez NKWD w roku 1937, w roku 1940, a wreszcie podczas Obławy Augustowskiej w roku 1945? Od lat nie możemy się tego doprosić.
Izrael jak Rzesza?
Czołowa wychodząca w Londynie arabska gazeta „Al-Quds Al-Arabi" porównała Izrael do Trzeciej Rzeszy. „Jedną różnicą między tymi państwami było to, że Izrael nie ma komór gazowych" – napisano we wstępniaku. Ten tekst to klasyczny przykład braku wiedzy historycznej. Gdyby jego arabski autor zadał sobie trud i dowiedział się, czym naprawdę były Niemcy Hitlera, zrozumiałby, że jest w poważnym błędzie. Gdyby rzeczywiście Izrael był drugą Trzecią Rzeszą, ze Strefy Gazy nie pozostałby już kamień na kamieniu.