Ile wytrzyma klata premiera
Stadion Narodowy tonie. I co? Nic. Tylko tyle, że po raz kolejny okazało się, że w Polsce nikt za nic nie odpowiada
Julia Pitera tłumaczyła ostatnio przy okazji awarii dachu na Narodowym, jaka jest zasadnicza różnica między PiS a PO. W sumie przydatny wykład w czasach, gdy liberalna w korzeniu Platforma rozkwitła ostatnio feerią socjalnych pomysłów.
Takich na przykład jak cudowne mnożenie złotego, dzięki przekładaniu go z jednej kieszeni do drugiej, czy nowa państwowa spółka powstała po to, by państwo mogło zapewnić państwu (czyli nam) miejsca pracy. Jak łatwo się domyślić, największe szanse na zatrudnienie mają ci, którzy załapią się do samej spółki na kierownicze stanowiska. A czy będzie ona (ta spółka Inwestycje Polskie) dźwignią polskiego rozwoju, przez co namnoży się też miejsc pracy dla niespokrewnionych z rządem, to już zupełnie inna sprawa.