Klezmerzy rodem z Krakowa
Historia Kroke dowodzi, że nawet najbardziej nowatorski zespół z czasem staje się klasykiem
Kroke,
Feelharmony,
EMI
Z okazji 20-lecia wspólnego muzykowania trzej krakowianie tworzący grupę Kroke zrobili sobie i fanom prezent nową płytą. Jak na jubileuszowe świętowanie przystało, album „Feelharmony" nie wytycza nowych ścieżek, ale przypomina najpopularniejsze kompozycje zespołu.
Można powiedzieć: Kroke i wszystko jasne. Pod warunkiem, że wiemy, iż nazwa zespołu w języku jidysz oznacza Kraków. Muzycy zainspirowali się tradycją żydowską, nim w Polsce wybuchła moda na klezmerów. Zaczynali od muzykowania na ulicach i w lokalach, ale los uśmiechnął się do nich. Zespół usłyszał Steven Spielberg, który realizował w Krakowie „Listę Schindlera", i zaprosił do udziału w kilku koncertach. On też wysłał ich kasetę Peterowi Gabrielowi, dzięki któremu pod koniec lat 90. pojechali na festiwal WOMAD. Wzięli też udział w nagraniu płyty Gabriela „Long Walk Home".