Najnowsza interwencja Uważam Rze

Felietony

Dobre życzenia na zły rok

Andrzej Urbański

Wspólnie zmówmy modlitwę, aby rząd zaczął wreszcie poważnie traktować opozycję, zamiast stosować czarną magię

Hamująca gospodarka, rosnące bezrobocie, recesja w Niemczech i w Unii, trzeszczący w szwach euroland, powiększający się ujemny bilans w handlu z Rosją, rozwierające się nożyce między przychodami a wydatkami zarówno w budżetach Kowalskich, jak i w budżecie państwa – to tylko część złych wiadomości, jakie spływają z GUS i od analityków bankowych. Najgorsze jest jednak coś innego – rząd, który unosi się nad falami, zachwycony własnym PR-em i mediami, w których wszystkie złe informacje natychmiast są kastrowane i patroszone z wszelakiego sensu. To nie będzie dobry rok, ale aby nie był gorszy, powinniśmy życzyć sobie wszyscy tego samego.

Po pierwsze – aby rząd zabrał się do roboty, co oznacza, że premier zamiast bon motów zacznie prezentować sposoby ratowania konsumpcji, czyli przychodów. Bez nich bowiem nie da się obronić właściwej relacji między długiem publicznym a PKB i zgraja finansowych spekulantów ruszy wyssać ze złotówki wszystko, co się da. Niestety, mimo wampirzej natury dżentelmeni ci nie zadowolą się grdyką ministra Rostowskiego... Można oczywiście liczyć, że bardziej atrakcyjni do wysysania będą Włosi i Hiszpanie, ale nie należy życzyć bliźnim tego, czego sami byśmy chcieli uniknąć.

Z życzeniami jest jak z życiem i trudno przewidzieć, który wariant okaże się bardziej realistyczny od bajek

Po drugie – życzmy więc strefie euro, aby Berlin wreszcie zgodził się zagwarantować własnymi aktywami euroobligacje, choć w roku wyborczym to raczej marzenie ściętej głowy. W rezerwie jest więc wariant awaryjny, o którym głośno mówi G. Soros, proponując, aby to Niemcy zrezygnowali z euro, ratując w ten sposób gospodarki południa Europy przed nieuchronną katastrofą. W ten sposób zyska również nasz eksport, bez którego trudno będzie nam uniknąć recesji.

Po trzecie – zanim załamiemy się pod ciężarem fatalnego bilansu w handlu z Rosją, powinniśmy wspólnie dać na mszę, aby wreszcie coś trysnęło z łupków, wtedy bowiem szukający zysków kapitał spłynie do nas szeroką strugą, użyźniając nasze kieszenie, a krwiopijca Gazprom zacznie rzęzić i zdychać, na co od dawna zasługuje.

Po czwarte – życzmy Ameryce, aby demokraci dogadali się z republikanami w sprawie przyszłorocznego budżetu (tzw. klif podatkowy), bo jak u nich pieprznie nowy kryzys, to już nie będzie żadnego zmiłuj się dla nikogo w świecie. W Waszyngtonie bowiem naocznie będzie można przekonać się, że zgoda buduje, a jej brak może być czasami gorszy od najstraszniejszego huraganu. A jeżeli tak może być w Stanach...

... to po piąte: wspólnie zmówmy modlitwę, aby i w Polsce rząd zaczął wreszcie poważnie traktować opozycję, zamiast stosować czarną magię, która – jak wiedzą wszyscy widzowie Harry'ego Pottera – więcej szkód przynosi złym niż dobrym czarodziejom. Zaklinanie rzeczywistości tym razem nie pomoże rządowi i jak ruszy błotna lawina złych wiadomości, trzeba się będzie z kimś podzielić odpowiedzialnością. Nie da się tego zrobić z atrakcyjnym transwestytą, szacownym gejem i ich liderem pajacem Arlekinem, bo tego najbardziej skołowany naród nawet na noworocznym kacu nie kupi. A tak przyjazne na tym etapie media w nowym rozdaniu rzucą się panu premierowi do gardła, jak – nie przymierzając – rottweiler albo inny pitbull. I nie obronią go Marek Konrad ani Daniel Olbrychski.

Więc – po ostatnie – życzmy sobie, aby premier Tusk w pokutnym worze, z głową posypaną popiołem i na klęczkach, jak każe tradycja, już 1 stycznia ruszył w stronę siedziby partyjnej pewnego prezesa. A tam po złożeniu stosownych ofiar z wybranych do tego współpracowników niech zacznie rozmawiać o ratowaniu ojczyzny i nas przed tymi wszystkimi plagami, które nieuchronnie, jak jeźdźcy Apokalipsy, nadciągają. A wówczas obaj zaczną działać wespół w zespół, by żądz moc móc zmóc... – jak przewidywali klasycy.

Poprzednia
1 2

Wstępniak

Materiał Partnera

Jak wdrożyć SAP S/4HANA?

Nowoczesne systemy informatyczne to podstawa dobrze działającego i innowacyjnego przedsiębiorstwa. Dla wielu firm wyzwaniem nie jest wybór systemu ERP, ale jego wdrożenie. Dlaczego? Musi być...

ZAMÓW UWAŻAM RZE

Aktualne wydania Uważam Rze dostępne na www.ekiosk.pl

Komentarz rysunkowy

Felietony

Artur Osiecki

Brexit mobilizuje regiony

Województwa chcą przyspieszyć realizację nowych programów regionalnych zarówno ze względu na zbliżający się przegląd unijny, jak i potencjalne negatywne konsekwencje wyjścia Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej

Piotr BOŻEJEWICZ

Może i koniec, ale nie świata

• TAKO RZECZE [P] •Skoro Obama nawet w części nie okazał się takim cudotwórcą, jak przepowiadali eksperci, to czemu Trump miałby być taki groźny, jak go malują ci sami ludzie?