
Biskup nieujarzmiony
W wieku 94 lat zmarł arcybiskup Ignacy Tokarczuk
Aż do 1975 r. biskup Tokarczuk był podsłuchiwany. Podsłuch w kurii założono w ścianach za kaloryferami. W gabinecie biskupa ukryte były dwa urządzenia. Odkryto je podczas remontu. Biskup Tokarczuk nagłośnił sprawę w liście do wiernych. Zdemontowane urządzenia podsłuchowe przekazał na Jasną Górę.
Koniec pewnej epoki
W latach 70. i 80. biskup Tokarczuk otwarcie wspierał antykomunistyczną opozycję, m.in. KOR, ROPCiO, „Solidarność". – Przyjazd do Przemyśla i przyjęcie przez arcybiskupa było formą nobilitacji dla dysydenta. Taka osoba stawała się znana w Polsce ze swojej działalności opozycyjnej. Do Przemyśla przyjeżdżał m.in. Jacek Kuroń. W Przemyślu umieścił także swój punkt konsultacyjny Leszek Moczulski – mówi Artur Brożyniak, historyk z rzeszowskiego oddziału IPN.
Nie podobały mu się obrady Okrągłego Stołu. Twierdził, że był szukaniem sposobu, by „utrzymać panowanie tych samych ludzi, choć zza kulis". Po 1989 r. krytykował filozofię tzw. grubej kreski. W ostatnich latach opowiedział się za lustracją księży. Wspierał Radio Maryja, porównując je do Radia Wolna Europa – na łożu śmierci mówił biskupowi Edwardowi Frankowskiemu z Sandomierza o potrzebie obrony telewizji Trwam.
W 1991 r. papież Jan Paweł II mianował biskupa Tokarczuka arcybiskupem „ad personam". Rok później został arcybiskupem metropolitą nowo powstałej archidiecezji przemyskiej. Od 1993 r. był arcybiskupem seniorem. 3 maja 2006 r. został odznaczony przez prezydenta RP Lecha Kaczyńskiego Orderem Orła Białego. Wraz z jego śmiercią w polskim Kościele skończyła się pewna epoka.