Wioska sukcesu
Górale z Jurgowa uwierzyli we własne siły i wspólnie stworzyli nowoczesną stację narciarską
Na razie o swoje dochody ze stacji narciarskiej nikt się nie upomina. Od pierwszego roku bez opóźnień wypłacane są jedynie czynsze. Cała reszta idzie na inwestycje. – Ludzie po prostu wiedzą, że od tego zależy ich przyszłość – mówi Modła, który wciąż myśli, jak uatrakcyjnić ofertę. W ubiegłym roku udało mu się dogadać z wyciągami na Kotelnicy Białczańskiej, Bani, Kaniówce i Kluszkowcach w Czorsztynie. Powstał wspólny karnet narciarski dla tych stacji. Docenili to turyści, którzy uznali Jurgów za najlepszą stację narciarską w Małopolsce, z kolei w ub. roku stacja dostała wyróżnienie w konkursie: „Budowniczy polskiego sportu – Sportowy Obiekt Roku 2012". – Nic byśmy nie zrobili, gdybyśmy nie byli wspólnotą – reasumuje Modła.
– W kupie jest po prostu siła.