Anatomia upadku
Przeszło półtora roku po pierwszym dokumencie smoleńskim Anita Gargas, dziennikarka „Gazety Polskiej" i dawna szefowa „Misji specjalnej" TVP, wraca z ekipą filmową na miejsce katastrofy Tu-154M.
Niewątpliwą wartością „Anatomii upadku" są rozmowy z rosyjskimi świadkami tragedii, do których autorka dotarła jako jedyna. Opowiadają o tym, co widzieli na własne oczy. Niektóre z wypowiedzi stawiają pod znakiem zapytania kategoryczne stwierdzenia zawarte w raportach komisji MAK pod przewodnictwem gen. Tatiany Anodiny i polskiej komisji ministra Jerzego Millera. W filmie widać też, że Rosjanie ze Smoleńska – gdy tylko nie są na państwowej służbie – nie obawiają się otwarcie rozmawiać.
W „Anatomii upadku" autorka konsekwentnie odnosi się też do wątpliwości, jakie budzą oddanie śledztwa stronie rosyjskiej oraz niespójne działania polskiej prokuratury wojskowej. Interesujące są wypowiedzi ekspertów zarejestrowane podczas konferencji zorganizowanej przez zespół parlamentarny Antoniego Macierewicza. Pytania o przyczyny smoleńskiej katastrofy, formułowane wcześniej przez sztandarowych ekspertów zespołu (Binienda, Nowaczyk, Szuladziński), przed kamerą stawiają również naukowcy z kilku krajowych uczelni. Ludzkiego, chwilami prawdziwie wzruszającego wymiaru nadają dokumentowi wypowiedzi najbliższych ofiar. Zwłaszcza wówczas, gdy mówią o ekshumacjach szczątków i dodatkowych pogrzebach (tzw. dochówkach) tych, którzy 10 kwietnia 2010 r. zginęli na smoleńskim lotnisku.
Choć film nie stawia kropki nad „i", jeśli chodzi o przyczynę śmierci prezydenta Lecha Kaczyńskiego i towarzyszących mu osób, to ukazuje bardzo wyraźnie, że wersja, którą próbują lansować oficjalne raporty i prorządowe media, ma niewiele wspólnego z prawdą.
—kora