Wyssane z prasy
Nic nas tak nie wzrusza, jak szczere wyznania gwiazd. Edyta Górniak dołączyła ostatnio do grona celebrytów, którzy przyznali się do korzystania z usług chirurgii kosmetycznej.
Piosenkarka przyznała się na łamach „Urody", że powiększyła sobie usta, bo kiedy patrzyła w lustro, było jej smutno.
Nie wiadomo, czy teraz jest jej weselej, ale z pewnością wszystkim wokół – tak.
A jeszcze weselej będzie, kiedy w księgarniach pojawi się nowa książka Ilony Felicjańskiej.
„Super Express" już się dowiedział, że w thrillerze erotycznym jej autorstwa znajdą się opisy „niekontrolowanych orgazmów" i zbliżeń „z niedomytym mężczyzną", w dodatku oparte na biografii modelki.
Trudno powiedzieć, czy to jest erotyczne, ale thriller to będzie z pewnością. Podobno redaktora, który pracował nad maszynopisem, do dziś na samą myśl przechodzą ciarki. Na razie do dyskusji na temat dzieła wtrąciła się Karolina Korwin-Piotrowska, która wyraziła współczucie dla dzieci eksmodelki, pisząc, że po wycieku do sieci soczystych fragmentów, będą miały ciężki dzień w szkole. Cóż, to się dopiero nazywa sexy mama.
A skoro już mówimy o seksie i karierze, nie sposób nie wymienić głośnego ostatnio nazwiska Anny Szarek, która została bohaterką najnowszego „Show". O młodej aktorce zrobiło się głośno, kiedy okazało się, że właściwie nie jest aktorką, tylko byłą podwładną, a obecnie partnerką prezesa giełdowego, który zupełnym przypadkiem bardzo gorąco promował jej najnowszy film. „Chciałam wejść w aktorstwo dyskretnie", komentuje Szarek. Nie dziwimy się – podobno to CBA to straszne plotuchy.
—ns