Najnowsza interwencja Uważam Rze

Biznes

Wojna klimatyczna

Tomasz Teluk

Pod płaszczykiem ekologii Niemcy robią biznes kosztem Polski

Węglowa narkomania

Nasz kraj jest najbardziej uzależnionym od węgla państwem świata. Ze spalania tego surowca otrzymujemy ponad 90 proc. energii elektrycznej i pod tym względem ustępujemy jedynie Republice Południowej Afryki. Ale nie jesteśmy jedyni. Od węgla uzależnione są także Chiny, Indie, Australia, Izrael, Stany Zjednoczone, a w Europie Czesi, Grecy i Niemcy.

Rola węgla w bilansie energetycznym świata jest stabilna. Światowa Rada Energii szacuje globalne zasoby na ponad 860 mln ton, z czego najwięcej znajduje się na kontynencie eurazjatyckim. Zasobów tych, mimo alarmistycznego tonu ekologów, wystarczy światu jeszcze na 200–300 lat. Najwięcej czarnego złota znajduje się w Polsce. Jednak już jedna czwarta surowca spalanego w Europie pochodzi z importu. Około 30 proc. energii, zarówno 50 lat temu, jak i obecnie, jest uzyskiwane właśnie ze spalania tego paliwa. W długim okresie jest to jeden z najtańszych, obok energetyki atomowej, sposobów uzyskiwania energii. Jednak cena finalna zależy w dużej mierze od tego, jak opodatkowujemy węgiel. Energia uzyskiwana z węgla jest bardzo wrażliwa na zmiany cen surowca. Zwiększone opodatkowanie – czy to wydobycia, czy handlu, czy wreszcie efektów spalania – powoduje, że cena energii dla użytkownika końcowego drastycznie rośnie.

Dlatego polską racją stanu jest taka polityka światowa, która nie nakłada podatków na podstawowy surowiec energetyczny naszego kraju, umożliwiając jego produkcję bez konieczności importu z krajów o niestabilnej sytuacji politycznej, np. Indonezji czy Rosji. Polska jest dziewiątą potęgą na świecie w produkcji węgla (78 mln ton rocznie). Jesteśmy jednak karłami w porównaniu z możliwościami Chin, Stanów Zjednoczonych, Indii czy Australii, gdzie produkcja jest kilkunastokrotnie wyższa. Gdy spojrzymy na liczby, wynika z nich jednoznacznie, że polityka klimatyczna zawierająca postulat „dekarbonizacji" energetyki jest z punktu widzenia naszego państwa kompletnie bez sensu. Poziom emisji dwutlenku węgla w Polsce w bilansie globalnym jest ułamkowy w porównaniu z takimi potęgami, jak Chiny, Rosja, Indie, Australia czy USA. Dlatego zdekarbonizowanie naszej gospodarki nie wnosi do światowego bilansu emisji gazów cieplarnianych dokładnie nic. Poza tym światowe potęgi nie podejmują żadnych działań, aby tę emisję ograniczyć u siebie .

Musimy także pamiętać o kluczowej kwestii związanej z polityką. Dzięki dostępności lokalnego, taniego surowca Polska jest najmniej zależnym energetycznie krajem Unii Europejskiej. Nasz poziom uzależnienia szacowany jest zaledwie na 20 proc. energii, którą musimy importować z zagranicy. To ponaddwukrotnie mniej niż średnia unijna. Lepiej mają tylko Duńczycy, którzy jako jedyny kraj UE notują nadwyżkę energii elektrycznej na poziomie przekraczającym 35 proc. i są jej eksporterami. Jednak ten medal ma dwie strony. Duńczycy (i Niemcy) płacą najwyższe na świecie rachunki za prąd. Duży udział zielonej energii i podatków powoduje, że koszt zakupu 100 kWh przez indywidualnego konsumenta przekracza 25 euro. W Polsce jest na poziomie około 15 euro i dlatego wciąż jesteśmy w pierwszej dziesiątce krajów o najniższych cenach energii w Europie. Może się także okazać, że modernizacja rodzimej infrastruktury przyniesie oszczędności na poziomie kilkunastu procent wykorzystywanej energii, dokładnie tyle, ile mogą wnieść do bilansu zapowiadane miliardowe inwestycje w zielone technologie czy energetykę jądrową. Jak nietrudno zauważyć, nasze interesy są dokładnie odwrotne niż interesy Niemiec – państwa o największej sile politycznej i gospodarczej w Unii Europejskiej.

Energiewende

Niemiecka transformacja energetyczna – Energiewende – to kość niezgody między nami a naszymi zachodnimi sąsiadami. To właśnie Niemcy są inicjatorami globalnej polityki wobec zmian klimatu. Polacy są z kolei hamulcowym ekologicznego postępu. Niemcy promują ograniczanie emisji dwutlenku węgla, energetykę wiatrową i solarną. Niemieckie firmy są czołowymi eksporterami turbin wiatrowych i ogniw fotowoltaicznych. Eksport zielonych technologii do wytwarzania energii elektrycznej przynosi Niemcom kilkanaście miliardów euro rocznie, z czego połowa dostaw trafia do Europy.

Wstępniak

Materiał Partnera

Jak wdrożyć SAP S/4HANA?

Nowoczesne systemy informatyczne to podstawa dobrze działającego i innowacyjnego przedsiębiorstwa. Dla wielu firm wyzwaniem nie jest wybór systemu ERP, ale jego wdrożenie. Dlaczego? Musi być...

ZAMÓW UWAŻAM RZE

Aktualne wydania Uważam Rze dostępne na www.ekiosk.pl

Komentarz rysunkowy

Felietony

Piotr BOŻEJEWICZ

Może i koniec, ale nie świata

• TAKO RZECZE [P] •Skoro Obama nawet w części nie okazał się takim cudotwórcą, jak przepowiadali eksperci, to czemu Trump miałby być taki groźny, jak go malują ci sami ludzie?