Najnowsza interwencja Uważam Rze

Cywilizacja

Śmierć za kromkę chleba

Agnieszka Niemojewska

Nie byłam świadkiem tego, co działo się w Polsce w grudniu 1970 r. Ale to dla mnie ważny czas: urodziłam się 17 września (!) tegoż roku.

Jerzy Eisler,
Grudzień 1970.
Geneza, przebieg,
konsekwencje,
IPN

To zobowiązuje. Rodzice opowiadali mi – zanim poszłam do szkoły, w której i tak o tych wydarzeniach nie usłyszałabym na lekcjach historii – o inwazji wojsk radzieckich w 1939 r., o Katyniu, o Wybrzeżu.

Warto rozmawiać – z dziećmi, wnukami. Te historie w nich pozostaną. Ukształtują. Warto podsuwać im do przeczytania (zwłaszcza tym starszym) takie książki jak wydana właśnie przez Instytut Pamięci Narodowej monografia Jerzego Eislera „Grudzień 1970. Geneza, przebieg, konsekwencje". By wiedzieli.

Autor, który w 1990 r. na łamach „Po prostu" (nr 44) nazwał wydarzenia na Wybrzeżu „Powstaniem Grudniowym" – dziś jednak pod wpływem polemik uznanych historyków w pewnym sensie wycofuje się z tego stanowiska – zaproponował czytelnikom wnikliwą analizę tamtych dni. Eisler cytuje przemówienia najważniejszych działaczy partyjnych z tamtych lat, z towarzyszem Gomułką na czele, dostrzegając w nich fałsz i propagandę. Wydarzenia z Grudnia '70 poznajemy godzina po godzinie, z podaniem dokładnych danych. Jak to się zaczęło?

Niewątpliwym zarzewiem strajków i manifestacji były zapowiedziane drastyczne podwyżki cen żywności i węgla (a podawane przez weekend 12–13 grudnia), co doprowadziłoby do obniżenia poziomu życia, zwłaszcza robotników. Pierwsze protesty wybuchły 14 grudnia 1970 r. w Stoczni Gdańskiej im. Lenina. Pracownicy stoczni zgromadzili się przed siedzibą dyrekcji, a kiedy ich postulaty nie zostały potraktowane poważnie (zażądali zniesienia podwyżek cen, podniesienia zarobków, odsunięcia od władzy Gomułki, Cyrankiewicza, Moczara i Kociołka), udali się pod budynek KW PZPR. Tego samego dnia w rejonie dworca doszło do pierwszych starć manifestantów z milicją i ZOMO. Demonstrację stłumiono siłą, milicja użyła gazu łzawiącego, wielu uczestników strajku aresztowano. We wtorek 15 grudnia pierwszy sekretarz KC PZPR Władysław Gomułka podjął decyzję o możliwości użycia broni wobec strajkujących, a premier Józef Cyrankiewicz ją zaakceptował. I padły strzały – celne. Tego dnia, koło południa, gdy demonstranci podpalili siedzibę Komitetu Wojewódzkiego, na ulice Gdańska wyjechały czołgi i transportery opancerzone. W nocy z 16 na 17 grudnia 1970 r. okupującym stocznię robotnikom zagrożono szturmem z użyciem broni. W tej sytuacji Komitet Strajkowy podjął decyzję o kapitulacji. Robotnicy opuścili stocznię – wkroczyło wojsko. Strajkowano też w Szczecinie, przeciw pracownikom Stoczni im. Warskiego skierowano oddziały milicji, było kilku zabitych i rannych. Pracownicy gdyńskiej stoczni zostali 17 grudnia rano ostrzelani przez wojsko. Znowu zabici... Na mniejszą skalę walki uliczne i protesty wybuchły również w Elblągu, Warszawie, Wrocławiu, Oświęcimiu, Nysie i Białymstoku. Według IPN podczas wydarzeń grudniowych zabito 45 osób (lub zmarły one w wyniku obrażeń), liczba rannych wyniosła zaś 1165 osób, a aresztowanych – ponad 3 tys. 20 grudnia Władysław Gomułka został odsunięty od władzy, a na stanowisku pierwszego sekretarza KC PZPR zastąpił go Edward Gierek; Józefa Cyrankiewicza (ówczesny szef rządu) – Piotr Jaroszewicz. Strajki – zawieszone na kilka dni – pod koniec grudnia znowu wybuchły. 25 stycznia Edward Gierek przybył do stoczni gdańskiej, gdzie wygłosił swoje słynne: „Jeśli nam pomożecie, to sądzę, że ten cel uda nam się wspólnie osiągnąć. Jak? Pomożecie?"... W marcu 1971 r. podjęto decyzję o przywróceniu cen sprzed 12 grudnia 1970 r.

A potem? Potem był 13 grudnia 1981 r. Przez całą noc jechałam z rodziną gdzieś pod Pisz, do mojego brata. Na przysięgę. Kiedy nad ranem dotarliśmy na miejsce, znaliśmy już przemówienie generała Jaruzelskiego. Z radia. Stan wojenny... Na plac wmaszerowało kilkudziesięciu młodych chłopców. Synów, wnuków, braci. Nagle wokół placu ustawili się żołnierze ze starszych roczników. Stali z rękami na broni. Karabiny skierowali w stronę poborowych (czy mieli ostrą amunicję?). Ja, wówczas 11-letnia dziewczynka, patrzyłam na to, na niepowstrzymane łzy matek, na stężałe od grozy twarze ojców, na zaciśnięte usta 18-latków, którzy nie chcieli przysięgać wierności ZSRR... Tego widoku nigdy nie zapomnę. Tego wam, towarzysze, nie zapomnę.

Poprzednia
1 2

Wstępniak

Materiał Partnera

Jak wdrożyć SAP S/4HANA?

Nowoczesne systemy informatyczne to podstawa dobrze działającego i innowacyjnego przedsiębiorstwa. Dla wielu firm wyzwaniem nie jest wybór systemu ERP, ale jego wdrożenie. Dlaczego? Musi być...

ZAMÓW UWAŻAM RZE

Aktualne wydania Uważam Rze dostępne na www.ekiosk.pl

Komentarz rysunkowy