Wielka gra
Komunistyczne tajne służby zbudowały demokrację i tzw. wolny rynek, aby mieć realną władzę
Historia ostatnich 20 lat w krajach postkomunistycznej Europy Środkowo-Wschodniej ma jeden wspólny element. To rola służb specjalnych, nieporównanie większa niż na Zachodzie. Polityczna i gospodarcza rzeczywistość w krajach tego regionu jest przesiąknięta obecnością ludzi komunistycznych służb specjalnych. W nowym rosyjskim imperium – Federacji Rosyjskiej – rządzi płk KGB Władimir Putin, po raz trzeci w historii piastujący urząd prezydenta. W Rosji Putina ponad 70 proc. rządzącej elity stanowią ludzie sowieckich lub rosyjskich tajnych służb. Podobnie wygląda sytuacja w krajach dawnego bloku sowieckiego. W Polsce były oficer komunistycznego wywiadu gen. Gromosław Czempiński w jednym z wywiadów przechwalał się, że był jednym z ojców chrzestnych Platformy Obywatelskiej (jak twierdzą wtajemniczeni, zarzuty karne dla generała z początku 2012 r. to skutek tamtego przypływu szczerości). W Czechach, na Węgrzech, w Rumunii, Bułgarii i w wielu innych krajach dawni oficerowie komunistycznych służb specjalnych należą do ścisłej elity władzy, chociaż w odróżnieniu od Rosji nie pchają się na świecznik. Są – tak jak Czempiński – twórcami i demiurgami głównych graczy na scenie politycznej. Przede wszystkim cieszą się przywilejem nietykalności. Nawet jeśli powinie im się noga, mogą być pewni, że władza im pomoże i nie dopuści, aby trafili do więzienia.
Aby zrozumieć ten dzisiejszy stan, trzeba się cofnąć do lat 80. Tajne służby, które dysponowały strategicznymi informacjami, mogły w taki sposób zaprojektować polityczne i gospodarcze zmiany, aby w przyszłości ich ludzie odgrywali sprawczą rolę w nowej rzeczywistości. W razie konieczności nie wahały się nawet same wywołać rewolucji i obalić komunistycznego dyktatora, jak stało się to w grudniu 1989 r. w Rumunii.
Model polski i węgierski
Ta rewolucja i tak musiała wybuchnąć. Trudna sytuacja gospodarcza, coraz bardziej marna egzystencja zwykłych ludzi i zupełne wyalienowanie reżimu Nicolae Ceausescu pozwalało postawić tę diagnozę bez większego ryzyka. Na reformowanie reżimu nie było szansy. Można go było tylko obalić. I Securitate, wykorzystując społeczny impuls, postanowiła to zrobić wspólnie z armią. Tylko taka droga dawała szansę na osiągnięcie celu.
Ale nie zawsze tajne służby czekały na wybuch społecznego niezadowolenia, aby następnie je skanalizować w obranym przez siebie kierunku (jak w Rumunii) lub się do niego przyłączyć (jak w Czechosłowacji). Częściej skrupulatnie przygotowywały się do systemowych zmian i ewentualnego podążania w kierunku demokracji i wolnego rynku. W drugiej połowie lat 80. było już jasne, że komunizm w dotychczasowej postaci przetrwać nie może. Ideologiczny kryzys zapoczątkowany Gorbaczowowską pieriestrojką oraz głęboka zapaść gospodarcza w krajach sowieckiego bloku były tego najlepszymi dowodami. Wtedy narodziły się pierwsze pomysły i koncepcje systemowych zmian. Na szczególną uwagę zasługują dwa przypadki. Pierwszy z nich to model polski. To w kierownictwie Służby Bezpieczeństwa zrodziła się idea obrad Okrągłego Stołu, które rozpoczęły się 6 lutego 1989 r. i zakończyły 5 kwietnia 1989 r. Po raz pierwszy sformułował ją szef polskiego MSW gen. Czesław Kiszczak w trakcie spotkania z przywódcą „Solidarności" Lechem Wałęsą 16 sierpnia 1988 r. Obrady zostały poprzedzone bardziej dyskretnymi spotkaniami przedstawicieli komunistycznych władz z kilkunastoma przywódcami podziemnej „Solidarności" w willi należącej do Departamentu I MSW (wywiadu) w Magdalence. Podczas tych spotkań szef MSW przygotował polityczny grunt dla porozumień Okrągłego Stołu. W ich wyniku zainicjowano w Polsce proces politycznych zmian, które okazały się pierwszymi w całym bloku komunistycznym. Jednak sama koncepcja rozmów z opozycją została opracowana już w 1986 r. (po
X Zjeździe PZPR) przez powołany przy MSW tzw. zespół trzech w składzie: gen. Władysław Pożoga, podsekretarz stanu w MSW; gen. Stanisław Ciastoń, były szef Departamentu III MSW; rzecznik rządu Jerzy Urban. W ten sposób ludzie komunistycznej bezpieki przygotowali, przeprowadzili i sfinalizowali koncepcję rozmów przedstawicieli władzy z opozycją.