Te mury krzyczą
Po znakomitym albumie „Żołnierze wyklęci" IPN oddaje czytelnikowi kolejną monumentalną pozycję. Kilkusetstronicowy przewodnik „Śladami zbrodni", dokumentujący miejsca komunistycznej kaźni w całej Polsce.
Śladami zbrodni.
Przewodnik po miejscach
represji komunistycznych
lat 1944–1956,
Instytut Pamięci Narodowej
Nie da się ukryć, lepiej byłoby, gdyby taka książka nigdy nie powstała. Ale wówczas świat musiałby uniknąć potworności systemów totalitarnych w XX w. Nie tylko, że nie uniknął, ale wciąż liczy i dokumentuje przypadki wielu milionów ich ofiar. W latach 1944–1956 komunistyczni oprawcy z Urzędów Bezpieczeństwa Publicznego nie działali w próżni. Byli mieczem i tarczą systemu narzuconego siłą społeczeństwu. Inżynierowie społeczni w rodzaju Bermana, Zambrowskiego czy Bieruta rąk sobie brudzić nie musieli. Od czarnej roboty mieli chorążych i poruczników z bezpieki w setkach polskich miast i miasteczek. Oprawców i zbrodniarzy często nie ma już pośród żywych. Zostały jednak miejsca: budynki, piwnice z celami, pokoje przesłuchań. Wszystkie krzyczące cierpieniem prześladowanych ludzi. Przerażające w historiach, które zaklęte zostały w ich ścianach. Gdzie cegły z wydrapanymi paznokciami nazwiskami więźniów, czasem z wyrokami, jakie usłyszeli od komunistycznych oprawców w sędziowskich togach. Takie właśnie, często zupełnie nieznane miejsca dokumentuje IPN-owski przewodnik. Dawne urzędy bezpieczeństwa czy więzienia Informacji Wojskowej są dziś komendami policji, domami kultury, czasem kamienicami, w których mieszkają ludzie. Wiele z tych miejsc nie przetrwało do naszych czasów. Pozostały jedynie w bolesnej ludzkiej pamięci.