Najnowsza interwencja Uważam Rze

Tu i teraz

Jan Czochralski w 1916 r. opracowal metode otrzymywania monokrysztalow krzemu, ktora do dzisiaj stosuje sie podczas produkcji polprzewodnikow

Zapomniani geniusze

Krzysztof Jóźwiak

Bez odkryć Jana Czochralskiego nie byłoby tak spektakularnego rozwoju elektroniki. Doceniony na Zachodzie, w Polsce wciąż pozostaje nieznany. Podobnie jak wielu innych wybitnych polskich wynalazców

Rok 2013 został ogłoszony przez polski parlament rokiem Juliana Tuwima, Witolda Lutosławskiego oraz Jana Czochralskiego. Tuwim, wiadomo, znany poeta, Lutosławski – słynny kompozytor, ale kim jest Czochralski i czym sobie zasłużył na takie wyróżnienie? Tak zapewne pomyśli większość Polaków, gdy zapytamy ich o tegorocznych patronów. Tymczasem podobna ankieta przeprowadzona gdzieś na zachodzie Europy, w Stanach Zjednoczonych czy nawet w rozwiniętych technologicznie państwach Azji będzie miała wynik zgoła odwrotny. Ci lepiej zorientowani zapytani o najsłynniejszych polskich naukowców obok Mikołaja Kopernika i Marii Skłodowskiej-Curie jednym tchem wymienią nazwisko Czochralskiego.

Z zapamiętaniem postaci Jana Czochralskiego nie powinniśmy mieć jednak problemu. Wystarczy, jeśli – pracując przy komputerze, relaksując się przed telewizorem czy korzystając z tabletu lub smartfona – uświadomimy sobie, że bez dokonań polskiego naukowca, a konkretnie bez zastosowania wynalezionej przez niego w 1916 r. metody otrzymywania monokryształów krzemu, znanej na całym świecie pod nazwą metody Czochralskiego, wszystkie te cuda współczesnej techniki zwyczajnie by nie powstały. Co ciekawe, metoda Czochralskiego oparła się upływowi czasu i nadal w ten sam sposób jak 95 lat temu wytwarza się prawie cały światowy krzem, z którego robione są tranzystory i układy scalone. Czochralski powinien zostać patronem nie tylko roku 2013, lecz także słynnej amerykańskiej Doliny Krzemowej, stolicy światowej elektroniki i informatyki.

Był znakomitym naukowcem i jednocześnie ciekawą i barwną postacią. „Jego życie naznaczone było tyloma różnymi wyborami, dramatycznymi decyzjami, przegranymi i sukcesami, że starczyłoby na kilka życiorysów i kilka filmów... sensacyjnych" – napisał Paweł Tomaszewski, autor książki o Janie Czochralskim. Profesor bez matury, ceniony naukowiec, który osiągnął jednocześnie sukces finansowy i wzbudził zazdrość swoich kolegów po fachu, człowiek, który dokonywał wiekopomnych odkryć, ale zarazem nie wstydził się bardziej przyziemnych badań, które przynosiły mu pieniądze i popularność wśród zwykłych ludzi (był twórcą m.in. popularnego proszku na katar i płynu do trwałej ondulacji), umysł ścisły, który wielbił sztukę i poezję (sam pisał wiersze), filantrop wspomagający artystów i studentów zarówno w Niemczech, jak i w Polsce. Pracował od początku swojej kariery w Niemczech, miał tam ugruntowaną pozycję i stabilizację finansową, ale nie wahał się wrócić do odrodzonej Polski. Po II wojnie światowej był oskarżany o współpracę z niemieckim okupantem i wszystko wskazuje na to, że współpracował... ale z wywiadem wojskowym II RP, a potem z wywiadem Armii Krajowej. Szykanowany przez komunistów, zmarł niedługo po brutalnej rewizji przeprowadzonej w jego domu przez UB.

Metoda Czochralskiego

Swojego największego odkrycia dokonał przez przypadek w 1916 r. Był wówczas szefem laboratorium metalurgicznego koncernu AEG w Berlinie i zajmował się badaniem krystalizacji metali. Był późny wieczór. Naukowiec przesiadywał od wielu godzin w swoim laboratorium, starając się wymyślić, w jaki sposób można zmierzyć szybkość krystalizacji metali. Miał zwyczaj robienia dokładnych notatek ze swoich badań. Tak było i tym razem. W pewnym momencie zmęczenie ogarniające Czochralskiego wzięło górę i zamiast w kałamarzu zanurzył wieczne pióro w tyglu z chłodzącą się roztopioną cyną. Gwałtownie wyciągnął pióro i ze zdziwieniem zauważył, że ze stalówki zwisa cienka nić zestalonego metalu. Coś go tknęło. Szybko sprawdził strukturę obiektu za pomocą promieni rentgena. Po chwili miał pewność – drucik okazał się idealnym kryształem cyny, udało mu się wygenerować zjawisko niewystępujące w przyrodzie, czyli krystalizację metalu wyciąganego ponad powierzchnię stopu.

Czochralski wykorzystał odkrycie do opracowania sposobu otrzymywania monokryształów. Skonstruował specjalne urządzenie umożliwiające wyciąganie ze stopu krystalicznej nici z maksymalną prędkością bez jej zerwania. Przez kolejne lata rozwijał swoją metodę i publikował kolejne opracowania na jej temat, w których sugerował zastosowanie jej w przemysłowej produkcji kryształów. Jego odkrycie rozwijali inni naukowcy (Wartenberg, Gomperz, Mark, Linder ).

Poprzednia
1 2 3 4

Wstępniak

Materiał Partnera

Jak wdrożyć SAP S/4HANA?

Nowoczesne systemy informatyczne to podstawa dobrze działającego i innowacyjnego przedsiębiorstwa. Dla wielu firm wyzwaniem nie jest wybór systemu ERP, ale jego wdrożenie. Dlaczego? Musi być...

ZAMÓW UWAŻAM RZE

Aktualne wydania Uważam Rze dostępne na www.ekiosk.pl

Komentarz rysunkowy

Felietony

Artur Osiecki

Brexit mobilizuje regiony

Województwa chcą przyspieszyć realizację nowych programów regionalnych zarówno ze względu na zbliżający się przegląd unijny, jak i potencjalne negatywne konsekwencje wyjścia Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej

Piotr BOŻEJEWICZ

Może i koniec, ale nie świata

• TAKO RZECZE [P] •Skoro Obama nawet w części nie okazał się takim cudotwórcą, jak przepowiadali eksperci, to czemu Trump miałby być taki groźny, jak go malują ci sami ludzie?