Wyssane z prasy
Wiosna za pasem, a u nas wciąż kontrowersje wokół futer. Odkąd kilka znanych Polek zostało przyłapanych na plądrowaniu zagranicznych sklepów, tabloidy nie piszą o niczym innym.
„Fakt" wspomina, że odkąd dotychczasowa narzeczona Roberta Janowskiego, Monika, niespodziewanie stała się Moniką G., aktor wyrzucił ją z ich wspólnego mieszkania. Czyżby liczył na to, że i tak niedługo przejdzie na wikt i opierunek rządu?
Życiu na gorąco" nie umknął fakt, że wspomniana pani udała się na szabry tuż po zdaniu egzaminu na obywatelstwo amerykańskie. Wielka szkoda, że wśród zadań nie znalazło się kilka podchwytliwych pytań o wynoszenie kosztowności ze sklepów – to mogłoby wielu osobom oszczędzić kłopotu.
Co ciekawe, jak wyśledził „Super Express", oprócz żony byłego ministra i niedoszłej żony showmana, we florydzkim procederze brała też udział Ewa R., bardziej znana jako Maryna z „Janosika". Jak widać polskie tradycje żyją i mają się dobrze. No, może nie dokładnie te z „Janosika", który odbierał bogatym, a dawał biednym, ale stara dobra peerelowska juma na pewno!
Nic, tylko z tego zepsutego show-biznesu uciekać! Wiedzą o tym nasi celebryci, którzy masowo się przebranżawiają. Już dawno zrobił to Marek Kondrat, który poświęcił aktorstwo dla winiarstwa. Teraz powraca z programem – „Podróże winne Marka Kondrata". Pozostaje mieć nadzieję, że będą to wycieczki piesze. Borys Szyc z kolei otworzył niedawno własną restaurację i zapewnił „Show", że marzy teraz tylko o kuchni, a „Rewia" zdradza, że Maryla Rodowicz już niedługo zamiast śpiewaniem zajmie się trenowaniem. Mąż piosenkarki ponoć planuje na urodziny kupić jej jeden z polskich klubów piłkarskich. Tylko żeby ten hojny gest nie odbił mu się czkawką – dostać na własność takich 11 młodzieńców to może być dla zamężnej kobiety nie lada pokusa!
—ns