Najnowsza interwencja Uważam Rze

Cywilizacja

Niewolnik rurowych dzwonów

Grzegorz Benda

Jak nie wiadomo, o co chodzi, to wiadomo...

Mike Oldfield,
Tubular Beats,
Mystic Production

Kiedy 25 maja 1973 r. nakładem raczkującej wytwórni Virgin w Wielkiej Brytanii ukazuje się płyta „Tubular Bells" zaledwie 20-letniego kompozytora i multiinstrumentalisty Mike'a Oldfielda, staje się ona światowym wydarzeniem. Pięknie rozwijający się główny temat i wariacje na temat kilku innych rozpisane na 28 strunowych, klawiszowych i perkusyjnych instrumentów zachwycają krytyków i słuchaczy. Ponad 2 tys. nałożonych na siebie ścieżek i różnorodność brzmień (w tym tytułowych dzwonów rurowych) robią autentyczne wrażenie świeżością i oryginalnością potraktowania muzycznej przestrzeni. 49-minutowe dzieło Oldfielda powstało w dwóch studiach: w słynnym Abbey Road i nowym Manor. Większość partii wykonał sam, a wspomogli go: siostra kompozytora Sally Oldfield (wokal), Mundy Ellis (wokal), Tom Newman (gitara), Lindsay Cooper (bas), Steve Broughton (perkusja), Jon Field (flet) oraz Viv Stanshall (narrator i mistrz ceremonii, zapowiadający w zakończeniu części pierwszej solowe partie poszczególnych instrumentów). Album notuje niespotykany sukces komercyjny w USA i Wielkiej Brytanii. Rozchodzi się w nakładzie ponad 12 mln egzemplarzy! W Stanach, także dzięki wykorzystaniu fragmentu utworu w głośnym filmie „Egzorcysta" Williama Friedkina, dociera do trzeciego miejsca listy bestsellerów. W Wielkiej Brytanii nie opuszcza listy najlepiej sprzedawanych płyt przez pięć lat, a brytyjski przemysł nagraniowy – jako pierwszej płycie w historii – 1 stycznia 1974 r. przyznaje oficjalnie tytuł Złotej Płyty.

Trudno było nie zdyskontować tak wielkiego sukcesu. Nie był to jeszcze czas płyt w wersji unplugged i David Bedford (pianista, kompozytor i dyrygent, z którym w 1970 r. współtworzyli grupę The Whole World) namawia Oldfielda do nagrania „Dzwonów" w wersji symfonicznej. W 1975 r. ukazuje się płyta „The Orchestral Tubular Bells". Płyta, na której w roli głównej występuje The Royal Philharmonic Orchestra pod batutą Bedforda, z udziałem grającego jedynie na gitarze Oldfielda.

Mike Oldfield staje się powoli muzyczną instytucją. Nagrywa trzy kolejne instrumentalne płyty: „Hergest Ridge" (1974), „Ommadown" (1975) i „Incantations" (1978). Dwie pierwsze są ewidentną kontynuacją debiutu i zawierają po dwie instrumentalne suity. „Incantations" to najdłuższa (ze względu na obszerność muzycznego materiału wydana na dwóch winylowych płytach) i jednocześnie ostatnia z serii czterech kolejnych czysto instrumentalnych płyt. Mike postanawia zaprosić do współpracy różnych wokalistów. Powstają kolejne płyty i... przebojowe piosenki: „Moonlight Shadow" (zaśpiewana przez Maggie Reilly), „Shadow on the Wall" (skomponowana pod wpływem wiadomości o stanie wojennym w Polsce i brawurowo wykonana przez Rogera Chapmana), „In High Places" (z niezwykłym głosem Jona Andersona) czy „Islands", nagrana przez Bonnie Tyler. W 1983 r. tworzy muzykę do filmu Rolanda Joffego „The Killing Fields" („Pola śmierci"), z której największą muzyczną „karierę" robi przepiękna miniatura „Etude", aranżacja utworu „Recuerdos de la Alhambra" Francisco Tarregi.

Oldfield tworzy kolejne utwory, ale „Dzwony rurowe" wciąż w nim tkwią. Chce pokazać je światu jeszcze raz. Inaczej? Lepiej? Ponoć „od zawsze" żył w przekonaniu, że debiutancki album wymaga dotknięcia jeszcze raz. A czemu czeka aż tyle lat? Bo czeka na... wygaśniecie kontraktu z firmą Virgin. Doczekał się i w 1992 r. ukazuje się płyta „Tubular Bells II", która – podobnie jak w przypadku debiutu sprzed 20 lat – wspina się na szczyt brytyjskiej listy najlepszych albumów. Kolejny całkowicie zasłużony sukces. Tu historia powinna się była chyba zakończyć. Nie! W 1993 r. ukazują się odbiegające od oryginału taneczne „Tubular Bells III" a w 2003 r. (z okazji 30-lecia) odświeżone „Tubular Bells 2003". Czy to koniec „rurowej odysei"? Nie! W tym roku ukazał się album „Tubular Beats". Po co? Jak nie wiadomo, o co chodzi, to wiadomo, że chodzi o... muzykę. Płyta zawiera przearanżowane najpopularniejsze kompozycje i piosenki z dorobku Oldfielda i tylko jeden jedyny zupełnie nowy utwór „Never Too Far", który zaśpiewała Tarja Turunen, była wokalistka fińskiego zespołu metalowego Nightwish. Może warto by go za rok czy dwa... przearanżować?

Poprzednia
1 2

Wstępniak

Materiał Partnera

Polacy coraz częściej kupują online. Co ich przekonuje do tej formy zakupów?

Kupujemy na potęgę. Rynek dóbr konsumenckich rozwija się dynamicznie, a my – konsumenci – podążamy za najnowszymi trendami. Kupujemy nie tylko więcej, ale i korzystając ze znacznie...

ZAMÓW UWAŻAM RZE

Aktualne wydania Uważam Rze dostępne na www.ekiosk.pl

Komentarz rysunkowy

Felietony

Anna Czyżewska

O wynagrodzeniu bez tabu

Zdecydowana większość pracowników uznaje, że rozmowę o podwyżce powinien zainicjować szef. Polacy nie są mistrzami negocjacji. Strategia biznesowej polemiki to wizytówka przedsiębiorcy