Najnowsza interwencja Uważam Rze

Biznes

Drogi lobbystów

Jacek Krzemiński

Pieniądze na budowę i modernizację głównych dróg w Polsce są wciąż rozdrapywane przez regionalnych i lokalnych polityków

Jedna z ostatnich inwestycji, które dostaną wsparcie ze wspomnianego programu, to budowa obwodnicy wsi Bargłów Kościelny w ciągu drogi krajowej nr 61. Umowa z wykonawcą owej drogi, mającej kosztować 179 mln zł, została podpisana w lutym tego roku. Co ciekawe, część mieszkańców Bargłowa Kościelnego zaprotestowała przeciwko tej inwestycji, argumentując, że obwodnica jest bardziej potrzebna... Suwałkom, które nie mogą się jej doczekać. GDDKiA najpierw miała ją rozpocząć w 2015 r., ale potem przesunęła to przedsięwzięcie na listę rezerwową.

Kolejną wymowną ciekawostką jest to, że wśród inwestycji drogowych dotowanych z programu „Rozwój Polski Wschodniej" (poza Lubelszczyzną, Podkarpaciem i Podlasiem obejmującego także województwa świętokrzyskie i warmińsko-mazurskie) większość nie dotyczy najważniejszych, najbardziej zatłoczonych dróg w tej części kraju. Nie ma wśród nich np. ani jednego odcinka S7 (na terenie woj. świętokrzyskiego), S17 (Lublin – Warszawa), S8 (Białystok – Warszawa) czy S19 (Rzeszów – Lublin – Białystok), mimo że właśnie te drogi są najbardziej potrzebne.

Drogi dla swoich

Dlaczego tak się dzieje? Politycy na różne sposoby zabiegają o popularność wśród wyborców. Jednym z nich jest załatwianie pieniędzy z centrali na inwestycje w regionie, który jest ich okręgiem wyborczym. Wyszarpują budżetowe czy unijne fundusze nie na priorytetowe z punktu widzenia potrzeb całego kraju inwestycje (które i tak rząd oraz jego agendy zamierzają w nieodległym czasie realizować), tylko na takie, które nie są zbyt pilne czy ważne w skali państwa (więc mogłyby czekać na swoją kolejkę wiele lat), ale bardzo zależy na nich lokalnym społecznościom. Ten mechanizm dobrze było widać na przykładzie słynnego „peronu we Włoszczowie".

To działa, bo po drugiej stronie są urzędnicy ministerstw i agend rządowych, którzy doskonale zdają sobie sprawę, że jeśli podpadną jakiemuś politykowi, to mogą stracić posadę. Tym bardziej że o niektóre inwestycje zabiegają politycy naprawdę wpływowi. Decyzja o budowie trasy ekspresowej z Bielska-Białej przez Żywiec do Zwardonia zapadła, gdy ministrem transportu w rządzie AWS był Jerzy Widzyk rodem z Żywca (były burmistrz tego miasta, a także tamtejszy poseł). Gdy szefem resortu był Cezary Grabarczyk z Łodzi, ruszyły przetargi na budowę trasy S8 między jego miastem a Wrocławiem, choć na niektórych odcinkach tej części „ósemki" (np. między Wieluniem a Osjakowem) ruch nie przekraczał 10 tys. aut na dobę. Co więcej, gdy minister Grabarczyk na przełomie 2010 i 2011 wprowadził w rządowym programie budowy dróg duże cięcia, ominęły one Łódzkie.

Budowę S22 z Elbląga do Grzechotek (granica z obwodem kaliningradzkim) wychodził Andrzej Ryński, marszałek województwa warmińsko-mazurskiego za rządów SLD. Nie był ostatnim tak skutecznym regionalnym lobbystą. Gdy rządził PiS, jego politycy lobbowali za budową trasy ekspresowej S19 – od Białegostoku aż po granicę ze Słowacją. To nie miało sensu, bo na wielu odcinkach drogi nr 19 ruch nie przekraczał 5 tys. aut na dobę. Mimo to przeforsowano wówczas m.in. budowę obwodnicy Międzyrzeca, na której ruch po jej otwarciu wynosił 4,8 tys. samochodów dziennie (dane z 2010 r.).

Most w Połańcu przez Wisłę, którego budowa właśnie rusza, wywalczył marszałek województwa świętokrzyskiego Adam Jarubas, jeden z najbardziej wpływowych dziś polityków PSL. Jarubas przekonuje, że ów most przyczyni się do ożywienia gospodarczego jego regionu. Tak samo Ryński uzasadniał budowę S22. Niestety, okazała się inwestycją chybioną. Podobnie może być z mostem w Połańcu. Ale przecież marszałka Jarubasa nikt z tego nie rozliczy, bo w Polsce z takich rzeczy polityków się nie rozlicza. Może dlatego stutysięczny Tarnów ma – na linii wschód – zachód – południową i północną obwodnicę miasta, choć jedna w zupełności by wystarczyła. Może dlatego wciąż wydaje się setki milionów złotych na modernizację dróg krajowych (wraz z budową obwodnic), wzdłuż których powstają lub powstaną autostrady. Takie inwestycje zrealizowano m.in. na drodze krajowej nr 4 między Krakowem i Tarnowem czy na „dwójce" między Warszawą a Mińskiem Mazowieckim.

Wstępniak

Materiał Partnera

Jak wdrożyć SAP S/4HANA?

Nowoczesne systemy informatyczne to podstawa dobrze działającego i innowacyjnego przedsiębiorstwa. Dla wielu firm wyzwaniem nie jest wybór systemu ERP, ale jego wdrożenie. Dlaczego? Musi być...

ZAMÓW UWAŻAM RZE

Aktualne wydania Uważam Rze dostępne na www.ekiosk.pl

Komentarz rysunkowy

Felietony

Intermedia

• MYŚLI I SŁOWA • BEATA SZYDŁO

Adam Maciejewski

Polski kapitał na Kaukazie

Od 2014 r. w Armenii działa fabryka polskiej spółki Lubawa. Nawiązanie współpracy z rządem Armenii było możliwe dzięki promocji naszego przemysłu za granicą, wspieranej przez dotacje z UE