
Od abaka do peceta
Kieszonkowe maszyny liczące wymyślono już w pierwszej połowie XVII wieku
Pierwsze „ręczne kalkulatory" zwane abak (łac. abacus, czyli liczydło) były starsze o kilka tysięcy lat. Pojawiły się w starożytnych Chinach i Mezopotamii, później w Grecji i w starożytnym Rzymie. Były to tabliczki z wyżłobionymi rowkami, które symbolizowały kolejne potęgi dziesięciu. Obliczeń dokonywano poprzez wkładanie i przekładanie kamyków w rowkach. Rozwinięciem tej idei stały się liczydła, które w wiekach średnich upowszechniły się w Europie i na Dalekim Wschodzie. Jeszcze w latach 60. XX w. w Polsce program nauki matematyki w szkole podstawowej obejmował dodawanie i odejmowanie na liczydłach. W starożytności pojawiły się też pierwsze próby „programowania" automatów, np. automatyczny teatr Herona z Aleksandrii, a nawet pierwsze maszyny liczące, takie jak słynny „komputer" astronomiczny z Antykithiry.
W czasach nowożytnych nad projektem maszyny do liczenia pracował Leonardo da Vinci. Szkot John Neper na początku XVII w. wymyślił przyrząd nazywany pałeczkami Nepera. Ułatwił on życie tym wszystkim, którzy nie znali tabliczki mnożenia. Bez jej znajomości mnożyło się dwie liczby na zasadzie wielokrotnego dodawania. Na nieco podobnej zasadzie działa przyrząd, bez którego jeszcze niedawno nie mógł się obejść żaden inżynier – suwak logarytmiczny. Kalkulator Nepera przybierał różne postacie, np. walców z podziałką, umieszczonych w drewnianym pudełku. Ustawiając walce w odpowiedni sposób, odczytywano wynik mnożenia wielocyfrowych liczb.
Wielcy mechanicy
To urządzenie zainspirowało Niemca Wilhelma Schickarda do stworzenia pierwszej mechanicznej maszyny liczącej. Projekt powstał około 1623 r. W liście do swojego przyjaciela, astronoma Keplera, Schickard pisał, że maszyna zwana zegarem liczącym wykonuje wszystkie podstawowe działania i wielokrotnie skróci pracochłonne obliczenia astronomiczne. Niestety, prototyp urządzenia został zniszczony podczas tajemniczego pożaru, a sam wynalazca pracy nad urządzeniem nie kontynuował z trudnych dziś do wytłumaczenia przyczyn.
Bardziej znanymi „komputerami" z XVII w. są instrumenty skonstruowane przez genialnego francuskiego fizyka i matematyka Blaise'a Pascala. Pierwszą „Pascalinę", czyli sumator arytmetyczny, Pascal zaprojektował w wieku 17 lat, chcąc ułatwić swemu ojcu, poborcy podatków, żmudne obliczenia. Maszyna o mniejszych niż wspomniany „zegar" Schickarda możliwościach, składająca się z typowego dla późniejszych arytmometrów, systemu kółek dziesiętnych, zapadek i przekładni, zapewniała jedynie dodawanie i odejmowanie. Maszyny Pascala odniosły nawet pewien sukces komercyjny – wyprodukowano i sprzedano ponad 50 egzemplarzy, przeprowadzając wcześniej kampanię reklamową, opartą na testach i demonstracjach urządzenia. Po wynalazku Pascala szybko pojawiły się prostsze, przenośne wersje kalkulatorów mechanicznych. Niektóre z nich były naprawdę kieszonkowe, odpowiadały wielkością dzisiejszej tabliczce czekolady.
Konstruowanie mechanicznych kalkulatorów zaprzątało głowy najwybitniejszych myślicieli XVII w. Godfryd Leibniz, oprócz rozważań filozoficznych, poświęcił się też budowaniu arytmometrów. To jemu właśnie zawdzięczamy ukształtowanie się wzorca sumatora z korbką i z przesuwanym lub obrotowym tzw. wózkiem. I choć Leibniz umarł w zapomnieniu, a jego filozofia się nie przyjęła, znalazł licznych naśladowców w projektowaniu mechanicznych „komputerów". W wieku XVIII powstało wiele takich urządzeń. Niektóre były wyspecjalizowane, jak np. „demonstrator" skonstruowany przez Anglika Stanhope'a. Aparat zaprojektowano w celu ułatwienia rozwiązywania problemów logicznych i zagadnień rachunku prawdopodobieństwa. We wczesnych latach XIX w. kalkulatory mechaniczne były już dość rozpowszechnione, powstały firmy produkujące je seryjnie i eksportujące poza Europę.
Niektórzy wynalazcy sięgali myślą dużo dalej niż tylko pomaganie w pracy biurowej. Najwybitniejszy z nich, Charles Babbage (1791 – 1871), angielski matematyk, mechanik, astronom, poświęcił konstruowaniu swej „maszyny różnicowej" większość życia. Miała ona służyć do wyliczania tablic logarytmów i funkcji trygonometrycznych. Obliczeń dokonywały dotąd całe zespoły matematyków, zwanych „computers" (stąd pochodzi dzisiejsza nazwa maszyny liczącej). Replikę urządzenia zbudowano w 2002 r. w Londyńskim Muzeum Techniki. Potężna konstrukcja ze stali i brązu zawiera 8 tys. części i waży 5 ton. Liczy z dokładnością do 31 cyfr (dużo dokładniej niż współczesne kalkulatory kieszonkowe).