W co gra Kim?
Korea Północna zerwała wszystkie porozumienia z Seulem. Ogłosiła, że ma moralne prawo do prewencyjnego uderzenia atomowego na USA. Czy naprawdę świat ma się czego bać?
Nie do końca wiadomo, czy zmarły w zeszłym roku „Wielki Przywódca" Kim Dzong Il od początku upatrywał swojego sukcesora w najmłodszym synu z trzeciego oficjalnego konkubinatu. Matką Kim Dzong Una była Ko Young Hee – tancerka ze stołecznego zespołu pieśni i tańca Mansudae. Nie jest też pewne, czy Kim Dzong Il wziął z nią kiedykolwiek ślub. Jednak wiele wskazuje na to, że była to jedyna osoba, którą egocentryczny autarcha darzył jakimkolwiek uczuciem.
Na przełomie lat 80. i 90. XX w. ta pheniańska tancerka pełniła rolę pierwszej damy Korei Północnej. Zdarzało się, że dyktator pokazywał się z nią nawet na spotkaniach z delegacjami zagranicznymi. To powodowało, że synowie z tego związku cieszyli się szczególną i oficjalną czcią oraz byli traktowani jako potencjalni kandydaci do najwyższych stanowisk w państwie. Ko Young Hee była jedyną osobą w KRLD, która potrafiła się sprzeciwić woli człowieka uważanego za żywe bóstwo.
Także synowie wywodzący się z tego mariażu mogli sobie pozwolić na nieliczne gesty sprzeciwu wobec ojca. Niezwykle surowy wobec blisko 23 mln poddanych Kim Dzong Il miał słabość wobec własnego potomstwa z Ko Young Hee. Dlatego też pozwalał im na liczne wyjazdy zagraniczne, które często kończyły się skandalami obyczajowymi prowadzącymi do aresztowań i deportacji.
Najbardziej „nieskazitelny moralnie" okazał się najmłodszy syn ze związku z Ko. Uczący się w Międzynarodowej Szkole w Bernie w Szwajcarii Kim Dzong Un nie wykazywał skłonności do awanturnictwa cechującego jego starszych braci. Najmłodszy syn koreańskiego satrapy uczył się w alpejskiej szkole pod fałszywym nazwiskiem jako syn kierowcy z ambasady Korei Północnej w Zurichu. Dzięki wieloletniemu pobytowi w Zurichu i Bernie nowy przywódca Korei płynnie mówi po francusku i angielsku.
W opinii ojca brakowało mu jedynie przywódczej aparycji koreańskiego władcy. Prawdopodobnie z tego powodu obecny szef państwa został poddany operacji plastycznej, która upodobniła go do dziadka – „wiecznego prezydenta" Korei Północnej Kim Ir Sena. Zgodnie z tradycjami koreańskimi przywódca musi być człowiekiem o pełnym obliczu wyrażającym sytość i zadowolenie.
Nie wiadomo, czy oprócz wyuczenia syna charakterystycznej postawy Kim Dzong Il zdołał w tak krótkim czasie wprowadzić syna w arkana władzy systemu tak złożonego, jakim jest Korea Północna. Znamienne, że w 2010 r. „Ukochany Przywódca" nadał swojemu synowi wysokie stopnie generalskie, zanim mianował go członkiem Komitetu Centralnego PPK. Wskazuje to, że dyktatorowi zależało w pierwszym rzędzie na poparciu syna przez siły zbrojne, zanim uzyska formalną „aprobatę" ze strony aparatu partyjnego.
Szara eminencja czerwonego dworu
Mianowanie zaledwie 28-letniego Kim Dzong Una czterogwiazdkowym generałem miało na celu przejęcie przez niego pełnej kontroli nad armią, jedyną siłą w północnokoreańskim skansenie stanowiącą potencjalne zagrożenie dla dynastii Kimów. Stąd tak ważne dla procesu przejęcia pełnej kontroli nad państwem było wsparcie dla Kim Dzong Una udzielone ze strony jego wuja Chang Sung-taeka. Ten mało znany wiceprzewodniczący Narodowej Komisji Obrony Korei jest szarą eminencją w koreańskiej armii. Istniały nawet pogłoski, że to on będzie sukcesorem Kim Dzong Ila. Źródła prasy południowokoreańskiej donosiły, że 65-letni wówczas Chang, mąż siostry Kim Dzong Ila, był bardzo zawiedziony decyzją szwagra. Jednak po jego śmierci to on stał się głównym doradcą Kim Dzong Una, a więc także potencjalnym architektem nowych kierunków koreańskiej polityki.
Ostatnie decyzje o zerwaniu wszelkich porozumień pokojowych z Seulem i groźby ataku nuklearnego na Stany Zjednoczone musiały być zaaprobowane przez wszechwładnego Changa.
Niewiele wiadomo o hermetycznych układach w strukturze władzy Korei Północnej. Pewne jest jednak, że tak poważne decyzje nie mogły być podjęte przez młodego przywódcę, który najprawdopodobniej jest jedynie marionetką polityczną w rękach stronnictwa Chang Sung-taeka.