W co gra Kim?
Korea Północna zerwała wszystkie porozumienia z Seulem. Ogłosiła, że ma moralne prawo do prewencyjnego uderzenia atomowego na USA. Czy naprawdę świat ma się czego bać?
Już pierwsze godziny starcia obu państw koreańskich prawdopodobnie wykazałyby zdecydowaną przewagę technologiczną Południa. Siły powietrzne Republiki Korei są zdolne wystawić do walki 467 myśliwców, które startowałyby z 12 baz wojskowych. Aż 169 maszyn z tej liczby stanowią wyprodukowane głównie w latach 80. XX wieku różne odmiany amerykańskich myśliwców F-16. Do walki z nimi Północ musiałaby wystawić 107 myśliwców Shenyang J-5, chińskich samolotów produkowanych w połowie lat 50. ubiegłego stulecia, oraz kilkadziesiąt samolotów radzieckich typu MiG o wartości bojowej w cenie złomu. W takim starciu lotnictwo Korei Północnej przestałoby istnieć w ciągu maksymalnie 48 godzin. Należące do Korei Południowej 169 myśliwców F-16 z 19. Skrzydła Myśliwskiego Ch'ungju oraz 20. Skrzydła Myśliwskiego SOsan ma wsparcie dwóch eskadr myśliwców serii F-15 z Południowego Dowództwa Bojowego Sił Powietrznych Korei Południowej w Taegu. 61 zmodyfikowanych myśliwców F-15E, oznaczone jako F-15K Slam Eagle, jest w stanie niemal doszczętnie zniszczyć archaiczne siły powietrzne Korei Północnej.
W operacji lądowej Korea Południowa jest w stanie wystawić 2300 nowoczesnych czołgów przeciw 3500 muzealnym czołgom radzieckim wyprodukowanym po II wojnie światowej. 880 czołgów z południowokoreańskiego arsenału pancernego pochodzi z serii amerykańskich czołgów podstawowych Patton M46 i M48. Trzon sił pancernych obrony Korei Południowej stanowią 1524 czołgi K1 i K1A1 Rokit – koreańskie czołgi podstawowe III generacji z 12-cylindrowym silnikiem wysokoprężnym Hyundaya chłodzonym cieczą. Mają one aż cztery działa, w tym armatę czołgową M68 kalibru 105 mm. Poruszają się z szybkością 65 km/h i na jednym baku mają zasięg 500 km. Przestarzałe północnokoreańskie czołgi T-54, T-55, T-62 oraz niskiej klasy maszyny chińskie jak T-59, PT-76 nie mają z nimi żadnej szansy w warunkach bojowych.
W przypadku agresji Koreańskiej Armii Ludowej siły powietrzne, lądowe, pancerne i morskie Korei Południowej zostaną natychmiast wsparte siłą 28,5 tys. wysoko wyszkolonych żołnierzy amerykańskich ulokowanych w 19 bazach wojennych na terytorium Republiki Korei.
Trwająca formalnie od 60 lat wojna koreańska po raz kolejny wchodzi w etap, na którym KRLD zrywa wszystkie układy pokojowe z Seulem. Wydaje się, że jest to polityka samobójcza. Jeżeli by doszło do wojny wyłącznie z zastosowaniem broni konwencjonalnej, to przewaga technologiczna, strategiczna i logistyczna sił zbrojnych Korei Południowej jest miażdżąca. Zastosowanie przez jedną ze stron broni niekonwencjonalnej doprowadzi do katastrofy regionalnej o trudnych do przewidzenia skutkach.
W takiej sytuacji Albert Einstein mawiał: „Nie wiem, jaka broń będzie użyta w trzeciej wojnie światowej, ale czwarta będzie na maczugi".