Europosłowie walczą o gaz łupkowy
Ankieta, za pomocą której przeprowadzano konsultacje społeczne dotyczące wydobycia gazu łupkowego, jest nierzetelna i nieobiektywna – uważają europosłowie Paweł Kowal i Marek Migalski.
Rosyjski Gazprom, w którego interesie leży zablokowanie wydobycia gazu w Polsce, prowadzi w Brukseli intensywny lobbing, wskazując na rzekome zagrożenia ekologiczne. A te są traktowane całkiem serio przez brukselskie elity. Teraz Komisja Europejska wdrożyła konsultacje społeczne, których wynik będzie podstawą do zmian prawa. Za konsultacje odpowiedzialna jest Komisja Europejska, a mają one związek z przygotowywanymi regulacjami prawnymi, które będą obowiązywać na obszarze UE. Pisaliśmy o tym niedawno na łamach „Uważam Rze".
Jak wskazywali eksperci, w tym związani z Pracodawcami RP, pytania zawarte w kwestionariuszu zadawane były w sposób sugerujący odpowiedzi, w dodatku przetłumaczono je byle jak, niezgodnie z zasadami języka polskiego. Problem ten podnosili też europosłowie, w tym Lena Kolarska-Bobińska. Teraz do głosów tych dołączyli Marek Migalski i Paweł Kowal, którzy zwrócili się z pytaniami w tej sprawie do Komisji Europejskiej. Jak zauważyli, struktura ankiety nie odpowiada elementarnym standardom obiektywności i rzetelności wymaganym przy przeprowadzaniu badań socjologicznych. Ponadto pytania wymagały wiedzy eksperckiej, mimo że celem badania było poznanie opinii społecznej, a nie pozyskanie fachowych informacji. Posłowie pytają, czy ze względu na te wątpliwości ankieta zostanie powtórzona.
—ejż