Kłamca tygodnia: Grzegorz Schetyna
Jeżeli „szorstka przyjaźń" to ta, którą reprezentują Leszek Miller z Aleksandrem Kwaśniewskim, to przyjaźń, jaką darzą się nawzajem Donald Tusk z Grzegorzem Schetyną, jest toksyczna.
Panowie od lat tkwią zawieszeni niczym w zimnej wojnie i nikt nie chce pierwszy oddać strzału. Wyjątkiem była fala dymisji, jaka przetoczyła się w PO w 2009 r., gdy wybuchła afera hazardowa. Społeczeństwo żądało głów. Schetyna został wówczas odwołany z funkcji wicepremiera i szefa MSWiA. Później mówił: „Dla Tuska czegoś takiego jak przyjaźń w polityce nie ma". Dziś ta toksyczna przyjaźń rozpada się na naszych oczach – Schetyna zawalczy o władzę w Platformie. I choć sam twierdzi, że jeszcze się nie zdecydował, prawda jest taka, że zrobił to już lata temu.
Rozpoznanie
Jeszcze niedawno premier mówił, że w nadchodzących wyborach na szefa PO liczy na mocną konkurencję. Naturalnie na myśl przychodził Jarosław Gowin, który ostatnio dał się Tuskowi we znaki. Jednak spekuluje się, że najbardziej realnym konkurentem Tuska będzie właśnie Schetyna. Nawet Radosław Sikorski stwierdził, że to dla premiera jedyny godny przeciwnik w walce o szefostwo w partii. Schetyna natomiast odbija pytania dotyczące jego ewentualnej kandydatury, twierdząc, że decyzję podejmie dopiero jesienią, kiedy rozpoczną się wybory wewnętrzne w PO. Ta zwłoka to gra na przeczekanie, zwłaszcza że notowania Tuska spadają. Dlatego Schetyna broni się przed jakimikolwiek deklaracjami i spokojnie promuje swoją wizję wyborów w Platformie: – Zależy mi, aby te wybory były powszechne, w stylu amerykańskim. Musimy wrócić do korzeni, gdy razem budowaliśmy PO.
Diagnoza
Na wrzesień przewidziano zjazd nadzwyczajny PO, który zmieni statut partii. Umożliwi to głosowanie bezpośrednie. Przewodniczący zostanie wyłoniony w wyborach, w których wezmą udział wszyscy członkowie ugrupowania. Tym bardziej Tusk powinien mieć się na baczności, gdyż wpływy Schetyny w PO obrosły wręcz legendą. To zła wiadomość dla premiera, który przynajmniej ten jeden raz w 2009 r. mocno mu podpadł. A słowa Schetyny, że nie będzie kandydował? To zwyczajne kłamstwo propagandowe obliczone na osłabienie czujności dawnego przyjaciela.
Skala wykrywacza
1. przesada
2. gruba przesada
3. manipulacja faktami
4. kłamstwo propagandowe
5. ordynarne kłamstwo