Polacy uczcili ofiary katastrofy smoleńskiej
Msze święte, pikiety, przemówienia – obchody trzeciej rocznicy katastrofy smoleńskiej trwały przez cały dzień 10 kwietnia. Zakończyły się około północy manifestacją pod Kancelarią Premiera.
Uczestnicy demonstracji domagali się przede wszystkim ujawnienia prawdy w sprawie katastrofy smoleńskiej oraz wystawienia pomnika ofiar. „Donald, dyktatorze, Nigeria ci nie pomoże" – to jedno z haseł, które skandowali. Nawiązywało ono do podróży służbowej Donalda Tuska, który akurat 10 kwietnia postanowił udać się z oficjalną wizytą do Nigerii. Przed wyjazdem, wczesnym rankiem, złożył kwiaty i zapalił znicze przed pomnikiem ofiar katastrofy znajdującym się na Powązkach. – Wierzę, że przyjdzie taki dzień, że ta tragiczna rocznica nie będzie dzieliła Polaków – stwierdził między innymi.
Niezależnie od tego w całym kraju odbywały się uroczystości, w których uczestniczyły także rodziny ofiar. Rano grób Marii i Lecha Kaczyńskich na Wawelu odwiedziła Marta Kaczyńska. – Jest to dla mnie bardzo trudny dzień, bo wracają te najtragiczniejsze wspomnienia – mówiła. Zabrała głos także wieczorem przed Pałacem Prezydenckim w Warszawie, gdzie po zakończeniu mszy świętej w katedrze św. Jana w Warszawie przybył Marsz Pamięci. Przemówienie wygłosiła wówczas także Ewa Kochanowska, żona Janusza Kochanowskiego, byłego rzecznika praw obywatelskich, który zginął w katastrofie smoleńskiej. – Jakże nieudolna musi być władza, która nie skorzystała z wszystkich narzędzi, jakie miała do dyspozycji od samego początku – mówiła, wskazując na brak zaangażowania ze strony polskich władz w wyjaśnienie katastrofy smoleńskiej. Najważniejszym punktem programu było jednak przemówienie prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego. – Kiedy jesteśmy tu razem, mamy poczucie siły – mówił szef PiS. – Ale nasi przeciwnicy tu w Polsce i ci z zewnątrz też są silni, bardzo silni i chcą zrealizować swoje zamiary. Nie pozwolimy im na to, aby Polskę upokorzyć, ostatecznie zniszczyć – podkreślał. Zaznaczał, że należy dążyć do prawdy, by pokonać smoleńskie kłamstwo. – Mamy obowiązek o prawdę walczyć i będziemy walczyć – zapewniał. – Gdy przyjdą wybory, zwyciężymy – mówił, a zebrani odpowiadali: „zwyciężymy". Marsz Pamięci zgromadził kilkanaście tysięcy osób. Po zakończeniu części oficjalnej przed Pałacem Prezydenckim część osób udała się pod Kancelarię Premiera.
Rocznicę katastrofy wspomniano też w Smoleńsku. W oficjalnych obchodach brała udział polska delegacja, w skład której weszli m.in. szef Kancelarii Premiera Jacek Cichocki, szef MON Tomasz Siemoniak i szef BBN Stanisław Koziej.
—ejż