Służba nie drużba
Komisja poborowa z województwa świętokrzyskiego wysłała list polecony do niejakiego Marcela Książka na wezwanie w celu przydzielenia mu kategorii jak każdemu innemu poborowemu.
Wszystko wydaje się logiczne, gdyby nie fakt, że Marcel ma zaledwie dziewięć lat! – Mało z krzesła nie spadłam. Mój mały synek miałby iść do wojska? Ja go nie oddam jeszcze do armii! – mówi Patrycja Książek, mama chłopca. Ostatecznie sprawa się wyjaśniła, gdyż chodziło o zupełnie inną osobę. Urzędnicy jednak nie byliby sobą, gdyby sprawę zbagatelizowali, gdyż pani Książek nie usłyszała nawet przeprosin z ich strony.
Co za absurd!
—do