Niech żyje sPOrt!
Nawał innych tematów sprawił, że wcześniej nie zająłem się felietonowo tegoroczną Olimpiadą, która zdegustowała mnie jako patriotę szowinistę, bo nasz urobek był bardzo mizerny, chociaż posłaliśmy kilkakrotnie więcej uczestników niż kraiki, które wyprzedziły III RP w klasyfikacji medalowej i punktowej, bijąc sromotnie „zieloną wyspę" kontynentu.