O nie. Nie wywołał ten artykuł (ani komentarze ówczesnego ministra czy innych urzędników odpowiedzialnych za funkcjonowanie tego sądu) najmniejszego zdziwienia. Dlaczego? Bo w państwie rządzonym od kilku lat przez PO przestaje mnie cokolwiek dziwić. Przestaje mnie dziwić fakt, że stadiony budowane na Euro nie spełniają wymogów bezpieczeństwa. Że koleje są w złym stanie, że kolejne firmy z sektora budowlanego bankrutują, a oddanie do użytku kolejnych kilometrów dróg nabiera opóźnień. Nie dziwi mnie również fakt, że przez kilka dobrych lat mógł funkcjonować parabank (mowa oczywiście o Amber Gold), który okradł kilka tysięcy naszych rodaków. Czy wobec tego wszystkiego taki szczegół jak zorganizowanie sprawnie działającego, co więcej, przynoszącego korzyści (nie tylko cielesne) burdelu pod okiem wymiaru sprawiedliwości może jeszcze zadziwić? Absolutnie nie. Powiem więcej, granice kompromitacji naszych polityków, urzędników, sędziów, prokuratorów są tak płynne, iż trudno powiedzieć, kiedy społeczeństwo pokaże w końcu czerwoną kartkę zielonej wyspie z takim sukcesem budowanej przez Donalda.

B. Biel