Najnowsza interwencja Uważam Rze

Biznes

Mowa nienawiści

Rafał Otoka-Frąckiewicz

W Bostonie wybuchło kilka szybkowarów. Nie wiedzieć czemu, wszyscy od razu zaczęli twierdzić, że to zamach.

Co lepsza, najgorętszymi wyznawcami tej teorii spiskowej są ci, którzy twierdzą, że w Smoleńsku do zamachu dojść nie mogło. No bo kto i po co chciałby ukatrupić wierchuszkę europejskiego państwa? Co innego kilku biegaczy, ci na bank mogli wpłynąć na geopolitykę i zagrozić światowemu status quo.

Tak przy okazji. Ci, którzy twierdzą odwrotnie, często jako dowód spisku podają chmurę pyłów wulkanicznych, która na kilka dni po Smoleńsku sparaliżowała ruch lotniczy nad Europą. Miała to być ich zdaniem natowska akcja pozwalająca oczyścić niebo i dać wolną przestrzeń samolotom wojskowym na wypadek ataku Rosji. Przykro mi, że muszę rozczarować wyznawców tej teorii. NATO po Smoleńsku nie kiwnęło palcem, nie mówiąc już o jakimkolwiek alarmie czy mobilizacji. Tak przynajmniej wynika ze słów pewnej niewiasty, która siedzi w sztabie w Brukseli i zbiera pajęczyny z facetów od lat czekających na wciśniecie przycisku „Kill'em All".

Skoro już w sztabie NATO jesteśmy, polecam uwadze ciekawe spostrzeżenie miejscowego jankesa. Otóż twierdzi on, że z daleka rozpoznaje, że do bazy wjeżdża Polak. Niezależnie bowiem od tego, czy jest to jakiś technik czy generał, zawsze siedzi za kierownicą nowego mercedesa. Amerykańskich wojskowych też zresztą widać z daleka. Im wyższy rangą, tym ma starszy model volvo. Jak widać, nic się nie zmieniło od czasów, kiedy Wiktor Suworow opisywał w „Akwarium" dyplomatów krajów Trzeciego Świata, kontrastując ich szykowne pojazdy z rozklekotanymi automobilami zachodnich urzędników.

Kończąc wizytę w Brukseli, oddajmy się wspomnieniom. Otóż tamtejsi polscy wojskowi bardzo niechętnie wspominają Lecha Kaczyńskiego. Owszem – kulturalny, sympatyczny, ale kiedy wpadał z wizytami, ciągle opowiadał jakieś niestworzone rzeczy o państwie i powinnościach. Nudziarz i militarysta. Co innego Aleksander Kwaśniewski. Swój chłop. Kiedy przyjeżdżał, wiadomo było, że jedyną misją, jaką trzeba będzie wykonać, będzie ratowanie państwowego monopolu spirytusowego. Do dziś niektórzy leczą kaca. Ba, sam Kwaśniewski ma wciąż kłopoty z utrzymaniem równowagi. I to nie tylko w nogach.

Co prawda jego żona Jolanta twierdzi: „wciąż mamy ochotę na seks". Dodając przy tym: „Mój mąż do mnie mówi: Ty musisz sobie zrobić zdjęcia do »Playboya«„. Ale nie wygląda to dobrze. Nie chcę bowiem burzyć dobrego samopoczucia pani Jolanty, ale kiedy ludzie zaczynają gadać o seksie, najczęściej mogą sobie już tylko pogadać. Nie wspominając o tym, że tekst o sesji w „Playboyu" jest stary jak świat. Zdaje się, że to Ferdek Kiepski wysyłał swego czasu swą połowicę pod ten adres, gdyż chciał ją zobaczyć bez zmarszczek i rozstępów. Chamstwo, chamstwo, chamstwo. Co lepsza „Playboy" wziął na poważnie wywody eks-prezydentowej i faktycznie zaproponował jej rozbieraną sesję. Jeśli do niej dojdzie, biedaczka jak nic zyska przydomek „Pierwszej MILF III RP", o komplementach typu: „Z przodu liceum, z tyłu muzeum" nie wspominając. Olku, Jolanto, nie idźcie tą drogą...

Innym celebrytą, który postanowił ocieplić swój wizerunek w mediach, jest Wojciech Jaruzelski, znany też pod pseudonimem Spawacz. Ten przeleciał z córką wszystkie lewicowe tygodniki i przeczytać można było, że biedak płakał, kiedy umierał jego... pies. Tak przynajmniej twierdzi jego latorośl Monika, co w sumie pokrywa się z pamiętnikami rodzin wszelkiej maści psychopatów. Przy bliższym poznaniu tacy na przykład esesmani zawsze okazywali się ciepłymi, pełnymi empatii ludźmi. Różnica jest taka, że dzieciaki nazistów nie lansowały się w kolorowej prasie we wdziankach wartych tyle, że rodziny ofiar ich ojców mogłyby spokojnie przeżyć kilka lat. No, ale skoro ikoną tabloidów była matka Madzi, to czemu niemiałby nią być Jaruzelski? Co zabawne, we „Wprost" ckliwy wywiad z córką Jaruzelskiego sąsiaduje z artykułem o arcybiskupie Głodziu, w którym jeden z akapitów grzmi: „Ryk tyrana". Sic.

Poprzednia
1 2

Wstępniak

Materiał Partnera

Jak wdrożyć SAP S/4HANA?

Nowoczesne systemy informatyczne to podstawa dobrze działającego i innowacyjnego przedsiębiorstwa. Dla wielu firm wyzwaniem nie jest wybór systemu ERP, ale jego wdrożenie. Dlaczego? Musi być...

ZAMÓW UWAŻAM RZE

Aktualne wydania Uważam Rze dostępne na www.ekiosk.pl

Komentarz rysunkowy

Felietony

Edyta Żyła

Doradzą i przeszkolą

Znaczna część unijnych pieniędzy trafia do doradców, którzy pomagają zakładać firmy lub je rozwijać. Przedsiębiorcy mogą więc liczyć na bezpłatne szkolenia, wsparcie doświadczonych mentorów albo pomoc w przygotowaniu strategii marketingowej