Twarze króla Jana III Sobieskiego
12 września roku pańskiego 1683 pod Wiedniem wojska polsko-habsburskie pod wodzą króla Jana III Sobieskiego pokonały armię Imperium Osmańskiego, dowodzoną przez wezyra Kara Mustafę.
W 330. rocznicę tego wydarzenia Muzeum w Wilanowie przygotowało multimedialną wystawę „Primus inter pares" (Pierwszy wśród równych), która otworzy swe podwoje 24 kwietnia. Jej tematykę podzielono na pięć rozdziałów.
Na powitanie – „Legenda Jana III" (klamra spinająca całą wystawę) i... król na koniu. Pomnik nieznanego artysty wzniesiono równo 10 lat po wiktorii wiedeńskiej. Zobaczymy tu dzieła malarskie, literackie, a także... popkulturowe. Zadbano o niespodzianki, wypożyczono eksponaty z muzeów całej Europy. Rozdział drugi to „Dom rodzinny" monarchy, pierwsze doświadczenia, dramatyczne losy rodu i sylwetki postaci, które wywarły na niego największy wpływ. „Wojna i pokój" to opowieść o człowieku z krwi i kości, który popełniał polityczne błędy, ale potrafił dla dobra ojczyzny porzucać doraźne cele i własne ambicje. Był także wielkim mecenasem sztuki
i miłośnikiem wiedzy („Sobieski i muzy"). Wspomagał uczonych, artystom fundował stypendia, a jednocześnie pozostał człowiekiem niezwykle przystępnym. Zanim zajrzymy w jego serce („Miłość i bliscy"), spojrzymy we „Wszystkie twarze króla". A dbał Jan III o... PR jak nikt przed nim, rozsyłając po całej Europie konterfekty ze swym wizerunkiem, w czym utwierdzała go ukochana mądra królowa Marysieńka. Wystawa kipi od multimedialnych atrakcji: od quizów po filmy i wizualizacje. Nie zapomniano też o melomanach. Na początku maja odbędzie się tu premierowe wykonanie zapomnianego oratorium Alessandra Melaniego, napisanego na cześć Jana III po wiktorii wiedeńskiej. —gb