Polska umiera
Za pół wieku odsetek osób w podeszłym wieku w naszym kraju będzie jednym z najwyższych na świecie – ok. 80 proc. populacji
Musimy się także liczyć z rządami tetryków. Już dziś w krajach najzamożniejszych osoby po pięćdziesiątce kontrolują nawet trzy czwarte aktywów (Kanada, Stany Zjednoczone). W przyszłości starcy będą decydowali o losach swoich krajów, strukturze wydatków, systemach socjalnych czy nowych usługach dostosowanych do preferencji wieku. Konflikt pokoleń wydaje się więc nieunikniony. Czy młodzi ludzie za 50 lat z pokorą przyjmą reguły gry narzucone im przez dziadków i pradziadków? Czy imigranci bez szemrania będą usługiwać bogatszym, ale znacznie starszym, wręcz niedołężnym pracodawcom, bardziej uzależnionym od swoich opiekunów niż odwrotnie?
Wszystko to sprawia, że mamy niemal 100-procentową pewność, że państwo nie wywiąże się z zobowiązań emerytalnych wobec pokolenia dzisiejszych 30–40-latków. Najcenniejszą i najpewniejszą inwestycją jest posiadanie jak największej liczby dzieci. Wielodzietna rodzina przeżyje, mimo że musi się liczyć z niższym poziomem konsumpcji. Jednak w przyszłości, gdy zabraknie socjalnego azylu bezpieczeństwa, dobrze wychowane dzieci będą w stanie – jak to dawniej bywało – zapewnić godną starość rodzicom.