Najnowsza interwencja Uważam Rze

Świat

Jurij Lucenko w lutym 2012 r. zostal skazany na cztery lata wiezienia. Ostatecznie w celi spedzil 14 miesiecy

Podwójna gra prezydenta

Joanna Demcio

Uwalniając politycznego przeciwnika Jurija Łucenkę, Wiktor Janukowycz stworzył nowy problem… opozycji

Jurij Witaljowicz Łucenko, ukraiński polityk i jeden z liderów pomarańczowej rewolucji z 2004 r., wychodząc po roku odsiadki, był ubrany w „wyszywankę", ukraińską ludową koszulę. „Nie będę marnował czasu na zemstę – mówił przed więzienną bramą.

– Będę pracował dla przyszłości". Ale dla jakiej przyszłości?

Ten absolwent Lwowskiej Politechniki rozpoczynał swoją karierę w fabryce Gazotron w Równem. Jak większość ukraińskich polityków wiedział, że w sektorze gazowym nie ominie go ciekawe życie „wyższych sfer". Nie pomylił się. W 1991 r. został członkiem Ukraińskiej Partii Socjalistycznej, a w maju 2002 r. wszedł w skład parlamentarnej frakcji UPS. Od 1997 do 1998 był wiceministrem nauki i technologii, doradzał także premierowi. W maju 2000 r., wyczuwszy negatywne emocje związane z ówczesnym prezydentem, stanął na czele akcji „Ukraina bez Kuczmy". Dwa lata później został członkiem komisji parlamentarnej do spraw infrastruktury, transportu i budownictwa.

Pomarańczowy szeryf

Gdy wybuchła pomarańczowa rewolucja, Łucenko poparł Wiktora Juszczenkę, dzięki czemu w 2005 r. został mianowany na stanowisko ministra spraw wewnętrznych. Wtedy też zaczęto się pozbywać ludzi byłego prezydenta Leonida Kuczmy. Minister spraw wewnętrznych wydał polecenie aresztowania jednego z liderów Partii Regionów, późniejszego premiera Borisa Kolesnikowa. Został on zatrzymany na trzy miesiące w areszcie śledczym na podstawie oskarżeń o wymuszenia finansowe. Kolesnikow nigdy tego upokorzenia Łucence nie zapomniał. Ukraiński szeryf próbował również wezwać do MSW donieckiego oligarchę Rinata Achmetowa. Jednak biznesmen ani myślał zjawiać się na dywaniku u ministra. We wrześniu MSW oficjalnie przyznało, że Achmetow jest „czysty".

W tym samym miesiącu upadł rząd Julii Tymoszenko, mimo to Jurij Łucenko kontynuował swoją karierę likwidatora. Już w październiku 2005 r. ogłosił dumnie, że zwolnił 2 tys. pracowników milicji. To mu jednak nie wystarczało. Narażał się coraz to nowym środowiskom. Wciąż apelował o ponowne rozpatrzenie oskarżeń wobec Wiktora Janukowycza. Mało tego, zaczął wysuwać oskarżenia przeciwko kolejnej politycznej sile – Blokowi Julii Tymoszenko (BJuT). Zarzuty były poważne, dotyczyły podsłuchów zakładanych ukraińskim i rosyjskim urzędnikom przez SBU – ukraińską bezpiekę. Rozkaz do tych działań miał wydać szef SBU Aleksandr Turczynow należący do Bloku Tymoszenko.

Kłopoty z prawem

Po wyborach 2006 r. na Ukrainie doszło do patowej sytuacji. Nikt nie był w stanie sformować rządu. Przez kilka miesięcy trwały negocjacje pomiędzy partiami. Łucenko postanowił odejść z Ukraińskiej Partii Socjalistycznej, gdy jej szef Oleg Morozow stanął u boku Janukowycza, by uzyskać dla swojej partii fotel marszałka w parlamencie. Choć Łucenko bronił się rękami i nogami od współpracy z Partią Regionów, to i tak w końcu wszedł w skład rządu i objął swój stały posterunek w MSW. W końcu zrezygnował z prowadzenia polityki z „pomarańczowymi" ministrami. 1 grudnia 2006 r. parlament ukraiński odebrał Łucence stanowisko. W tym samym miesiącu Jurij Łucenko powołał własną partię – Narodową Samoobronę – i stanął na jej czele. 2 marca 2007 r. Generalna Prokuratura Ukrainy oskarżyła go o nadużywanie ministerialnych uprawnień oraz nielegalne przechowywanie, nabywanie i przekazywanie broni. W czasie przeszukania biura byłego ministra milicja znalazła trzy torby z materiałami wybuchowymi i bronią. W trakcie śledztwa do oskarżeń dochodzą kolejne – o lobbing na rzecz firmy telekomunikacyjnej. Po dojściu Wiktora Janukowycza do władzy prokuratura wszczyna kolejną sprawę, w której oskarża Łucenkę o sprzeniewierzenie państwowych pieniędzy w czasach, gdy kierował MSW. W styczniu 2011 r. przedstawiono mu już ostateczne zarzuty. Po rocznym procesie uznano go za winnego wszystkich zarzucanych czynów i wyznaczono mu karę czterech lat więzienia.

Poprzednia
1 2 3

Wstępniak

Materiał Partnera

Jak wdrożyć SAP S/4HANA?

Nowoczesne systemy informatyczne to podstawa dobrze działającego i innowacyjnego przedsiębiorstwa. Dla wielu firm wyzwaniem nie jest wybór systemu ERP, ale jego wdrożenie. Dlaczego? Musi być...

ZAMÓW UWAŻAM RZE

Aktualne wydania Uważam Rze dostępne na www.ekiosk.pl

Komentarz rysunkowy

Felietony

Ewa Bednarz

Kredyt z plastiku

Tylko część banków decyduje się na wydawanie przedsiębiorcom kart kredytowych. Znacznie chętniej oferują im dużo kosztowniejsze karty obciążeniowe

Andrzej Sadowski

Wolność tak, ułatwienia nie

• RAZ POD WOZEM, RAZ POD WOZEM • Dopóki rządzący w Polsce będą mówić o ułatwieniach i ulgach dla przedsiębiorców, a nie o przywróceniu wolności gospodarczej, dopóty nie wybijemy się na ekonomiczną niepodległość