Za wszelką cenę
Pieniądze leżą na ulicy, wystarczy się po nie schylić – mówi przysłowie uwielbiane przez Amerykanów.
Przerażające jest to, że niektórzy sięgają po pieniądze splamione krwią bostońskich maratończyków. Okazało się, że zaraz po wybuchu bomb, gdy wszyscy uciekali w panice, ktoś ukradł część z przygotowanych na ceremonię medali. Jakby tego było mało, wystawił je na sprzedaż w serwisie eBay. – To jest dość obrzydliwe – mówił Dan Ashworth, prezes firmy Ashworth Awards of North Attleborough w Massachusetts, która produkuje medale jako nagrody dla maratończyków. – Nie sądzę, żeby któryś maratończyk sprzedawał swój medal – dodał. Co za absurd! —do