Zmiany na holenderskim tronie
Holandia ma nowego króla. Został nim Wilhelm Aleksander Orański, syn ustępującej królowej Beatrycze. Uważany jest za osobę nowoczesną i postępową, bliższą zwykłym ludziom.
Zmiana na holenderskim tronie nastąpiła po 33 latach. Od 1980 r. panowała królowa Beatrycze, która w wieku 75 lat postanowiła zrzec się tronu na rzecz syna. Nowy monarcha ma 46 lat i jest pierwszym mężczyzną w tej roli od 1890 r. Wcześniej na tronie zasiadały babka królowej Beatrycze Wilhelmina oraz jej matka Juliana. Większość Holendrów popiera monarchię, przeciwko jest 25 proc. mieszkańców tego kraju. Urząd odgrywa bardziej rolę reprezentacyjną niż mającą bezpośredni wpływ na wydarzenia w kraju, ma jednak wieloletnią tradycję. Nowy król zapowiedział, że będzie wspierał rozwój gospodarczy, zwłaszcza ze względu na niepewną sytuację w tym obszarze. Podczas oficjalnych uroczystości przysiągł wierność Holandii i konstytucji. W uroczystości brali udział dostojnicy z innych krajów, w tym koronowane głowy m.in. z Japonii i Wielkiej Brytanii.
Król wywodzi się z dynastii Oranje-Nassau. Jego ojciec był Niemcem. Znany jest z zamiłowania do sportu. Jego żona pochodzi z Argentyny. Mają trzy córki. Już wiadomo, że po nim tron obejmie najstarsza córka Katarzyna Amalia, która ma dziś dziewięć lat. Wilhelm Aleksander został królem stosunkowo późno – jego matka, kiedy obejmowała zaszczyty, miała 42 lata, a babcia 39. Mimo to jest obecnie najmłodszym władcą w Europie.
Holendrzy tłumnie żegnali dotychczasową królową i długo świętowali na ulicach miast.