Przepis na show
Wszystkich ogarnęło szaleństwo pichcenia na wizji
Ostro i krwawo
Ramsay nienawidzi wegetarian. Potrafi nawet zaserwować im mięso zupełnie z zaskoczenia – a to użyje wywaru z kurczaka zamiast warzywnego, a to dowcipnie zaserwuje wegetarianinowi pizzę z szynką parmeńską, zaśmiewając się potem z obsługą, że właśnie „nawrócił wegetarianina". Jako miłośnik mięsa brutalnie obchodzi się też ze zwierzętami: w swoim programie „Ku jak kucharz" hodował w przydomowym ogródku różne zwierzęta – indyki, owce, świnie – a następnie brał udział w ich zabijaniu. Tak jak jego poglądy ostry jest też jego język. W jednym z odcinków Ramsay klął regularnie co 20 sekund! Jak sam określił, była to „ekspresja prawdziwej pasji i frustracji". Pasji nie można mu odmówić.
Formuła wielu programów Gordona Ramsaya jest podobna: rozbija psychicznie bohaterów swoich show, po czym składa ich z powrotem – według własnych upodobań.
A co w nowym „Gordon za kratkami"? Przed pierwszym odcinkiem programu w więzieniu w Brixton naczelnik rozmawiał z Ramsayem na temat jego zachowania – chodziło o krzyki i wyzwiska kierowane do osób, które mają problemy z kontrolą gniewu (a to mogłoby się różnie skończyć dla słynnego szefa kuchni). Nowy program jest dla Ramsaya szansą na zmianę wizerunku.