Dlaczego powstał Ruch Narodowy?

11 listopada 2012 r. Ruch ogłosił koordynację działań. Środowiska narodowe oddolnie dawały znać o swojej aktywności przez ostatnie kilka lat, a szczytowym przejawem był Marsz Niepodległości. To był potencjał, który trzeba było zagospodarować.

I uważacie, że wszyscy jego uczestnicy pójdą za wami?

Marsz Niepodległości ma ponadpartyjny charakter. Chcielibyśmy, aby co roku gromadził środowiska wierne polskiej niepodległości, z tego powodu dystansujemy się od kopii tego marszu organizowanej przez czynniki oficjalne.

Mówi pan o PiS czy o prezydencie?

Jak się widzi Bronisława Komorowskiego z mecenasem Giertychem, to są właśnie czynniki oficjalne. Natomiast Marsz Niepodległości nie jest własnością Ruchu Narodowego, jest formułą. Dlatego zaniepokoiły nas wypowiedzi rzecznika prasowego PiS, który sygnalizował możliwość własnego marszu.

No właśnie, bo ludzie trochę zdębieli, gdy po ostatnim marszu ogłosiliście powstanie Ruchu Narodowego. Pisowcy się wycofali, a pan na Facebooku opublikował grafikę z łysym typem bijącym liberała. Tymczasem na tym marszu byli wszyscy: korwiniści, palacze marihuany, narodowcy, rowerzyści, pisowcy. Generalnie byli tam Polacy. Czy na kolejnym pojawią się tylko działacze Ruchu Narodowego?

Palacze marihuany?

Owszem, byli. Paru znam i byli bardzo zadowoleni.

(śmiech) Nie zauważyłem, a na pewno nie byli członkami komitetu organizacyjnego.

Rzecz jasna, całkowicie do wyobrażenia jest formuła, w której po wspólnym marszu różne środowiska organizują własne wiece. Oczywiście będziemy zachęcali, aby jak najwięcej uczestników marszu wzięło udział w wiecu Ruchu Narodowego. Co do zabawnego sporu ze środowiskami liberalnymi, to nawiązuje pan do ilustracji, która była podwójnie ironiczna, ponieważ był na niej liberał jako zniewieściały młodzieniec i narodowiec jako tępy osiłek. Obie postaci były przerysowane, a zwolennicy Janusza Korwin-Mikkego nie wykazali się poczuciem humoru, które powinno towarzyszyć wieloletnim słuchaczom tego wybitnego prześmiewcy.

Kto wchodzi w skład Ruchu Narodowego?

Ruch Narodowy nie jest ani zarejestrowaną partią polityczną, ani zarejestrowanym stowarzyszeniem. Jest nowoczesną sieciową formułą, która składa się z zarejestrowanych organizacji, takich jak Młodzież Wszechpolska, Obóz Narodowo-Radykalny czy Związek Żołnierzy Narodowych Sił Zbrojnych. A także powstających jak grzyby po deszczu lokalnych płaszczyzn współdziałania o charakterystycznych nazwach narodowych. Tej wiosny ogłosiliśmy deklarację ideową, która zawiera trzy kluczowe słowa: tożsamość, suwerenność i wolność.

Oczywiście nie jest tak, że Komitet Polskiej Zjednoczonej Partii Narodowej wydaje ukaz, że czcimy pamięć żołnierzy wyklętych, a kiedy indziej najeżdżamy na wiece Europy Plus. To się dzieje, tylko jest dokładnie odwrotnie. Kiedy widzę na YouTube filmik, na którym młodzi ludzie w Tychach zadają trudne pytania Januszowi Palikotowi, to zamieszczam na Facebooku link do niego z komentarzem, że odbyła się akcja narodowców, i otrzymuję mail od jej uczestnika, który pisze: „Co prawda nie wiedziałem, że jesteśmy Ruchem Narodowym, ale skoro pan tak pisze, to od dzisiaj nim jesteśmy".

Błagam... Jeżeli ktoś nie czuje się narodowcem, a zostanie przez was określony tym mianem, to od razu staje się narodowcem?

A jeżeli sam tę identyfikację przyjmie? To idealna formuła sieciowego spontanicznego działania. Oczywiście w przyszłości potrzebuje większej koordynacji, ale na pewno nie zamordyzmu typowego dla korporacyjnych partii politycznych. My nie musimy dawać wytycznych i fundować autokarów, jak w typowych partiach politycznych, tylko odwołujemy się do ludzkiego entuzjazmu.

No tak, ale przypomina to podpinanie się pod niezależne od was ruchy, które mają z wami niewiele wspólnego. Podobnie było z Marszem Niepodległości, który zgromadził różne środowiska, a wy nagle stwierdziliście, że podczepicie się pod ten tłum i będziecie straszyć swoją masą.