Zakład Utylizacji Szmalu
Grzegorz Sowa ma rację. Nie otrzymamy żadnej emerytury z ZUS. Chociaż jego walka w polskich sądach jest skazana na porażkę, to zwraca on uwagę na ogromnie ważny problem.
Państwo okłamuje dziś obywateli i za wszelką cenę stara się utrzymać istnienie piramidy finansowej o nazwie ZUS. Ta piramida zbankrutowała. Każda piramida finansowa przestaje funkcjonować, gdy wypłacających jest więcej niż wpłacających. Piramida finansowa o nazwie ZUS właśnie jest w takiej sytuacji. Gdyby kilkadziesiąt (kilkaset?) tysięcy przedsiębiorców poszło w ślady Grzegorza Sowy, politycy musieliby zmienić system i przestać ukrywać prawdę o bankructwie ZUS. Nie da się wszystkich zlicytować, a ZUS nie ma aparatu urzędniczego mogącego windykować tylu przedsiębiorców. Takich ludzi jak Sowa nie ma jednak wielu. Polacy są pragmatyczni – przenoszą firmy za granicę lub uciekają do szarej strefy.
Trzeba uświadomić rodakom, że dzisiejsze dwudziesto-, trzydziesto- i czterdziestolatki dostaną od państwa zasiłek socjalny. Uchwalone w ubiegłym roku podniesienie wieku emerytalnego (do 67 lat) tylko i wyłącznie przedłuży agonię systemu. Ten system bankrutuje nie tylko w Polsce, ale też na całym świecie. Zasada solidarności pokoleń (obecnie pracujący płacą na tych, którzy pracowali wcześniej) przestała funkcjonować. Ludzie żyją za długo.
Co się stanie, gdy za kilkadziesiąt lat zabraknie pieniędzy na emerytury? Państwo znacjonalizuje nasze składki w imię „dobra publicznego". Taką próbę wyrównywania emerytur rozpoczął już Donald Tusk, wprowadzając tzw. waloryzację kwotową. To znaczy emerytury są powiększane o konkretne kwoty, a nie o procent ich wartości. Biorąc pod uwagę, że inflacja pożera emerytury w jednakowym stopniu, jest to zwyczajne zmniejszanie wyższych emerytur.
Prawda o bankructwie ZUS jest doskonale znana elicie politycznej. W przypywie szczerości Waldemar Pawlak wypalił, że nie liczyłby na ZUS, tylko na siebie i rodzinę.
Za 20 lat siła nabywcza dzisiejszych emerytur będzie na poziomie zasiłku z opieki społecznej (600 zł), i to po ukończeniu 70 lat. Być może niezbędnym warunkiem odbioru świadczenia będzie pisemna zgoda obojga rodziców...