Jak przystało na aktywnego działacza PO, Pani HGW każdego dnia dba o to, by „żyło się lepiej". W trosce o naszą kondycję fizyczną Pani Prezydent wydzieliła kilkanaście kilometrów buspasów, czym skutecznie zablokowała ruch na głównych arteriach Warszawy. W połączeniu z podwyżką cen biletów i cięciami w komunikacji miejskiej krzewi w narodzie zdrowy tryb życia – podróżować można pieszo. Pani Prezydent jest niemalże pracoholikiem – by szybciej dotrzeć do Ratusza, gdzie każdego dnia podejmować musi strategiczne decyzje, by Warszawa rozwijała się dynamicznie, by na ustach zarówno rdzennych, jak i tych przyjezdnych warszawiaków gościł uśmiech, Pani Prezydent mknie swoją limuzyną po buspasach. Kolejny sukces Pani Prezydent to budowa drugiej linii metra. Wszystko przebiega zgodnie z planem i największą starannością. Doświadczyć tego mogą zarówno prawo-, jak i lewobrzeżni mieszkańcy miasta. A wszystkim niedowiarkom i malkontentom, którzy tylko wytykają – a to zamknięty most, a to zamknięty tunel, a to pękające budynki, a to ewakuację budynków przy Świętokrzyskiej – powiem, że nie potrafią docenić starań naszej Pani Prezydent. Docenić z całą pewnością mogą natomiast kupcy z KDT, o których Pani Prezydent zadbała w szczególny sposób. Nie od dziś wiadomo, że samo centrum miasta to tylko zgiełk i hałas. Pani Prezydent złożyła zatem kupcom ofertę (i w sposób pokojowy ją wyegzekwowała) i przeniosła kupców na zieloną trawkę, by swoje interesy mogli prowadzić w bardziej sprzyjających okolicznościach przyrody – na zielonej Białołęce. Bardzo się cieszę, że Pani Prezydent rządzi naszym miastem. Wróżę stolicy świetny rozwój i długi okres tzw. prosperity. A na koniec, parafrazując klasyka, pozostaje mi jedynie dodać – „Łubudubu, Łubudubu, niech żyje nam...".

Weronika Serafin

Do i od redakcji, redakcja@uwazamrze.pl