Tusk nam ucieknie
Szanowna Redakcjo. Ostatnio miałem szansę obejrzeć krótki wywiad jednego z redaktorów Tusk Vision Network z cieciem pewnego Niemca w osobie rzecznika prasowego rządu.
Niby nic niezwykłego. Kilka pytań na temat bieżącej sytuacji w kraju, kilka o planach rekonstrukcji rządu. Pan Graś przebąkiwał coś o połowie kadencji. Ot, taki wywiad – o wszystkim i o niczym. Aż w końcu temat zszedł na naszego kochanego, nieomylnego Premiera. Dowiedziałem się, że Pan Premier to nie tylko wśród rodaków ma poważanie, ale i jego kompetencje, zdolności dyplomatyczne, a także to, jak radzi się w trudnych czasach, znane są już w całej Europie. Ba, powiem więcej – doceniane. Postawa europejska pana premiera, jego wiara w to, że tylko silna Wspólnota Europejska jest w stanie sprostać kryzysowi i tylko dzięki niej czekają nas lata dobrobytu (bliżej nie określono kiedy), że naszego skromnego premiera rozpatruje się jako poważnego kandydata na fotel przewodniczącego KE. A my, Polacy, możemy być tylko dumni z tego. Mnie nasuwa się smutna refleksja, że Pan Premier chce po prostu od nas uciec. Widzi, że zaczyna mu się palić grunt pod nogami, że słupki sondażowe lecą na łeb na szyję, że ludzie coraz śmielej wyrażają swoje niezadowolenie, a arogancja władzy przybiera coraz gorsze oblicze, więc jedynym wyjściem z sytuacji jest wymknąć się z zielonej wyspy. Pewnie załatwi kilka ciepłych posadek swoim kolegom, a my będziemy mogli podziwiać premiera na europejskich salonach. Czy nie możemy odmówić Panu Grasiowi i prężyć się z dumnie, że taki Donald to Europę wkrótce podbije? Oczywiście!
Z pozdrowieniami, AS
Do i od redakcji, redakcja@uwazamrze.pl