Według tej instytucji wzrost PKB w Polsce ukształtuje się w tym roku na poziomie zaledwie 0,9 proc.

W innych krajach wcale nie będzie lepiej, a największym problemem pozostanie bezrobocie. Jak stwierdzili eksperci OECD, w 2013 r. będzie się ono utrzymywać na poziomie ponad 10 proc., by w kolejnym wynieść ponad 11 proc. Wcale nie wydaje się to prognozą przesadzoną, jeśli zwrócić uwagę na fakt, że obecnie w Polsce bez pracy pozostaje ponad 2 mln osób, czyli ok. 14 proc. Jak poinformował w ostatnich dniach Główny Urząd Statystyczny, polski PKB w pierwszym kwartale tego roku wzrósł w porównaniu z takim samym okresem w roku ubiegłym o 0,5 proc. „W I kwartale 2013 r. odnotowano nieco wolniejsze niż w IV kwartale 2012 r. tempo wzrostu PKB" – czytamy w raporcie GUS.

Na kiepską sytuację w naszym kraju ma wpływ kryzys ogólnoświatowy oraz sposób łatania dziur budżetowych w naszym kraju. Zaciskanie pasa, które ma zmniejszyć deficyt budżetowy, skutkuje ograniczeniem wydatków na konsumpcję w polskich gospodarstwach domowych. Złą sytuację potęgują dodatkowo zmniejszające się kwoty unijnych dotacji.

Sytuacja wcale nie jest lepsza w krajach starej Unii, gdzie PKB nie rośnie tak, jakby chciano, a problemy z bezrobociem się potęgują. Jak wynika z raportu, w tym roku będzie tylko gorzej – notowania zmniejszą się o 0,6 proc. Lepiej ma być dopiero w przyszłym roku, chociaż może się okazać, że są to nadzieje płonne. W końcu według jeszcze niedawnych prognoz polski PKB miał wrosnąć o ponad 1 proc., co w świetle raportu OECD okazuje się perspektywą mało realną.

Dla zobrazowania sytuacji w naszym kraju warto się także odwołać do niedawnego raportu GUS dotyczącego stopy bezrobocia w poszczególnych województwach. Okazuje się, że tylko na Mazowszu oraz w Wielkopolsce dane te nie są zatrważające – bezrobocie w Mazowieckiem na koniec kwietnia 2013 r. wynosiło 11,5 proc., w Wielkopolskiem 10,5 proc. W innych regionach kraju sytuacja jest katastrofalna – w Podkarpackiem stopa bezrobocia sięga aż 16,4 proc., Świętokrzyskiem – 16,1 proc., a Warmińsko-Mazurskiem – 21,7 proc.! W świetle tych danych chyba nikt nie ma już wątpliwości, że marzenie o zielonej wyspie przeszło do lamusa.

—ejż