Przesłanka Ascha
Za sprawą ordynacji proporcjonalnej system medialny w Polsce jest częścią systemu politycznego
Aby wzmacniać przesłankę Ascha, trzeba nieustannie lansować i promować tych, których oceny mijają się z prawdą. Co więcej – trzeba ich legitymizować jako niezależnych dziennikarzy, publicystów, ekspertów i naukowców. Trzeba wręcz kreować ich na autorytety zawodowe, moralne i ideowe. Na gwiazdy dziennikarstwa i publicystyki. Na nieprzeciętne talenty, wzory cnót moralnych i ideowych w nauce i życiu publicznym. To wzmacnia skuteczność ich nieprawdziwych twierdzeń.
Ta nieprawda rzadko jest podawana w formie kłamstwa. Dominują przemilczenia, wykluczenia, półprawdy, miękkie kłamstwa i przekłamania czy szumy, a wręcz hałasy informacyjne celowo odwracające uwagę od prawdy. Nieprawda jest strukturalną, a nie koniunkturalną cechą przesłanki Ascha w naszym systemie medialnym. W III RP czwarta władza jest bowiem piątą kolumną demokracji, a może nawet polskiej suwerenności i polskiej przyszłości.
Utrzymanie wyłonionego w trakcie transformacji ustrojowej układu sił społecznych i politycznych III RP wymaga stałej manipulacji opinią publiczną w oparciu o przesłankę Ascha. Nieprawda w masowych przekazach jest tego warunkiem, a prawda zagraża układowi panującemu. Dlatego nieprawda musi odgrywać kluczową rolę w medialnej komunikacji społecznej III RP. Bez nieustannego wskazywania społeczeństwu na nieprawdziwe rozwiązania jego dylematów i uniemożliwianie mu dotarcia do prawdy panujący układ sił szybko uległby erozji. Istnienie umożliwia mu proporcjonalna ordynacja wyborcza. A zlikwidują to dopiero wybory w okręgach jedno-mandatowych.