Forum Polsko-Japońskie w niewielkim Górzykowie wskazuje, że dla Japończyków liczy się klimat inwestycyjny, a nie zaplecze handlowo-usługowe. Polska prowincja wcale nie musi być skazana na masową pauperyzację, zacofanie i przepaść cywilizacyjną względem metropolii. Japoński biznes w województwie lubuskim ma się całkiem dobrze, chociaż są to zaledwie trzy zakłady przemysłowe, z czego Funai Electric produkujący telewizory LCD i Sanden Manufacturing Polska wytwarzający klimatyzatory samochodowe to naprawdę duże inwestycje.

Co zadecydowało o wyborze przez te korporacje tego właśnie miejsca na mapie Polski? Jak twierdzą władze lokalne: jest to zasługa rozwiniętej infrastruktury drogowo-kolejowo-teleinformatycznej z bezpośrednim dostępem do rynków Europy Zachodniej wraz z prężnie działającymi specjalnymi strefami ekonomicznymi.

Spółka Funai Electric poczuła się tak dobrze na polskim rynku, że w maju 2013 r. ogłosiła przejęcie kontroli nad częścią działalności grupy Philips w Polsce, która zatrudnia blisko 7 tys. pracowników w czterech zakładach produkcyjnych.

Atom i węgiel

Inwestycje japońskie zaproponowane przez premiera Shinzo Abe szefom rządów państw Grupy Wyszehradzkiej, w tym głównie polskiemu premierowi, są naprawdę wielkiego formatu. Już sama tylko propozycja budowy elektrowni atomowej na bazie japońskiej technologii i na wzór Fukushimy I to dobra wiadomość dla naszej gospodarki. Byłaby to inwestycja na ogromną skalę, przy której skorzystać może cała armia pośredników, dostawców materiałów, podwykonawców i usługodawców. Premier Shinzo Abe podkreślił, że koncern Hitachi Ltd. oraz korporacja Toshiba negocjują właśnie zakup bezpiecznych technologii amerykańskich, które mogłyby zostać użyte w przypadku budowy elektrowni atomowej w Polsce. Na przełomie czerwca i lipca Ministerstwo Gospodarki powinno przedstawić rządowi ostateczną wersję programu energetyki jądrowej na kolejną dekadę z uwzględnieniem propozycji japońskich.

Ale technologia nuklearna to dopiero początek współpracy energetycznej między oba krajami. Japończycy rozważają usprawnianie istniejących już w Polsce bloków energetycznych w technologii czystego węgla, czyli spalania w czystym tlenie, a następnie oddzielania i składowania dwutlenku węgla powstającego w wyniku spalania.

Osobnym tematem rozmów było zacieśnienie współpracy wojskowej. Chociaż Cesarstwo formalnie nie posiada od 1954 r. sił zbrojnych, to istniejące od 59 lat Japońskie Siły Samoobrony stanowią jedną z czołowych armii świata z piątym co do wysokości budżetem w skali świata. Japońskie Siły Samoobrony to przede wszystkim olbrzymie siły morskie i powietrzne. Dlatego premier Tusk zaprosił w sierpniu statki japońskie na wizytę szkoleniową w Polsce.